[ad_1]
Zdjęcie ilustracyjne.
Dla wielu osób, które każdego dnia sporo godzin spędzają w trasie, rozwiązania od Google’a i firmy z Cupertino są bliskie ideału. To świetne rozwiązania, dzięki którym zyskujemy dostęp do aplikacji streamujących muzykę, nawigacji czy szybkich kontaktów telefonicznych. Niestety nie wszyscy podzielają to zdanie.
Android Auto i Apple CarPlay nie dla General Motors?
Cała sprawa nie opiera się tylko na plotkach czy spekulacjach. Oliwy do ognia dolał kierownik produktów w General Motors: Tim Babbitt. Co jednak najciekawsze, pracownik grupy GM powołał się na kwestie bezpieczeństwa!
ZOBACZ: Masz Xiaomi i czekasz na HyperOS? Zobacz, które telefony otrzymają aktualizację!
W wywiadzie dla Motor Trend Babbitt stwierdził, że dwa największe ekosystemy, które integrują nasze smartfony z samochodami są dalekie od doskonałości, a na dodatek działają bardzo niestabilnie. Dalej dopowiedział, że prowadzi to do konieczności ciągłego sięgania po telefon, a więc dekoncentracji, co na szosie może przynieść opłakane skutki.
Wśród pozostałych zarzutów, jakie wskazał znalazły się:
- niska responsywność,
- powolne reagowanie na polecenia użytkownika,
- kompatybilność z zaledwie częścią pojazdów różnych marek.
O co tak naprawdę chodzi General Motors?
Większość opisanych przez Babbitta mankamentów Android Auto i Apple CarPlay można obalić bardzo prosto: wystarczy korzystać z łączności przewodowej, czyli połączyć smartfona przez kabel USB lub USB-C i odpowiednią końcówkę: czy to Lighting, czy w innym standardzie.
Jest niemal pewne, że po takim prostym zabiegu większość zastrzeżeń zniknie niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Władze General Motors zapewne doskonale zdają sobie z tego sprawę, jednak cała sprawa ma drugie dno: branża aż huczy od plotek o tym, jakoby firma chciała niebawem wprowadzić na rynek własną, opartą na subskrypcji, usługę tego typu – początkowo tylko w pojazdach elektrycznych. Po raz pierwszy informację tę upublicznił Reuters.
W tej chwili nic nie wskazuje na to, by General Motors zamierzało blokować oprogramowanie od Apple i Google’a w pojazdach spalinowych, jednak nie wiemy, czy plany firmy nie ewoluują właśnie w tym kierunku.
Czy decyzja GM godzi w Polaków lub – patrząc nieco szerzej – kierowców z Europy? Niekoniecznie. Na dziś dzień firma zarządza następującymi markami pojazdów:
- BrightDrop,
- Buick,
- Cadillac,
- Chevrolet,
- GMC.
Nie są to raczej marki, jakie widujemy na naszych szosach bardzo często. Póki co niewiele wskazuje na to, aby inne przedsiębiorstwa motoryzacyjne chciały podążać ścieżką, na jaką już niebawem może wkroczyć General Motors.
Polsatnews.pl
[ad_2]