[ad_1]
Ministerstwo Obrony Narodowej chce powołać dwa razy więcej żołnierzy aktywnej rezerwy. Według zapowiedzi do ćwiczeń wojskowych dostanie powołanie – podobnie jak rok temu – do 200 tysięcy osób, a z kolei Wojska Obrony Terytorialnej zwiększoną swoje zasoby przyjmując do 41 tys. mundurowych. Zmiany zajdą również w przypadku dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
Jak co roku Ministerstwo Obrony Narodowej określa liczbę żołnierzy, którzy są powoływani do czynnej służby wojskowej w ramach zawodowej służby wojskowej, a także do ćwiczeń wojskowych. W cyklicznym rozporządzeniu określa się również liczbę powołań do aktywnej rezerwy, dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej czy terytorialnej służby wojskowej.
Z tegorocznego rozporządzenia wynika, że polskie wojsko zwiększy swoje zasoby personalne. Z dokumentu możemy się dowiedzieć, że powołanie do terytorialnej służby wojskowej otrzyma do 41 tys. żołnierzy rezerwy oraz osób, które mają uregulowany stosunek do służby wojskowej. Dla porównania w ubiegłym roku było to 38 tys. żołnierzy.
Zmiany limitów poboru do wojska
Największe zmiany zajdą wśród powołań do aktywnej rezerwy. W tym przypadku liczba została podwojona, co oznacza do 20 tys. żołnierzy rezerwy pełniących służbę. Ppłk Justyna Balik rzecznik prasowa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji wyjaśniła, ze w tym roku ta służba będzie bardziej zaakcentowana”.
W przypadku zawodowej służby wojskowej zostanie powołanych do 21 tys. osób, przy czym mogą być one powołane do czynnej służby wojskowej w charakterze żołnierza zawodowego. W porównaniu do 2023 roku jest to mniej o 4 tys. osób.
Nieco mniej powołań jest również w dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. W 2023 roku było to 36 480 osób, z kolei w planach na 2024 jest to do 34 550 osób.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosyjscy żołnierze “wyeliminowani”. Na liście czołowi dowódcy
Bez zmian jest w przypadku ćwiczeń wojskowych. Powołanie otrzyma do 200 tys. żołnierzy rezerwy, czyli tyle samo, ile było w planach na 2023 rok.
W komunikacie zaznaczono, że podane wartości stanowią górny, nieprzekraczalny limit, ale jednocześnie nie oznaczają, że dokładnie tyle żołnierzy otrzyma powołania do konkretnych zakresów. Nieujawnianie dokładnych liczb jest również przemyślaną strategią w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa.
[ad_2]