[ad_1]
Wicemarszałek Sejmu w rozmowie z Polsat News Polityka mówił o kwestiach bezpieczeństwa i kondycji NATO. Według lidera Konfederacji kwestie obronności w kontekście rosyjskiego zagrożenia, powinny być głównym tematem polskiej polityki.
– To powinien być temat numer jeden. Wedle mojej wiedzy, jeszcze przed Świętami Wielkiej Nocy będziemy mieli w Sejmie specjalne posiedzenie nt. bezpieczeństwa i obronności – oznajmił Krzysztof Bosak, dodając, że nie zna jeszcze dokładnej daty spotkania.
Krzysztof Bosak: Generałowie nie są szczególnie zadowoleni
Jak wyjaśniał wicemarszałek, jego ugrupowanie złożyło w Sejmie o informację w sprawie bezpieczeństwa. – Nie twierdzę, że mamy jakąś moc sprawczą, ale jako Konfederacja wnioskowaliśmy o informacje w tej sprawie. W odpowiedzi usłyszałem, że informacji nie będzie, ale będzie odpowiednie posiedzenie Sejmu – mówił Bosak.
– To dobrze, bo może zagadnienia związane z bezpieczeństwem na serio wejdą do głównego nurtu debaty publicznej w Polsce – powiedział wicemarszałek, mówił też o korzystnej “zmianie warty”.
ZOBACZ: Gorący czwartek w Sejmie. Wniosek o wotum nieufności dla Adama Bodnara
– Pewne rzeczy, które były schowane za aurą tajemniczości, którą PiS lubił robić wokół zagadnień obronnych, w tej chwili są audytowane przez nowy rząd. Osoby, które weszły teraz do ministerstw, biorą za to odpowiedzialność mają czystą kartę, będą chcieli się wykazać – stwierdził wicemarszałek, dodając, że nowi rządzący mogą teraz “z czystym sumieniem zaudytować to, co robili poprzednicy”.
Jak dodał, generałowie “nie są szczególnie zadowoleni” z obecnej sytuacji. – Więc oni też mogą teraz wypuścić do opinii publicznej pewne rzeczy, powiedzieć: tu są takie, a takie braki. I możemy zacząć to wszystko uzupełniać – oznajmił Bosak.
Utajnione posiedzenie Sejmu. Sala bez dziennikarzy
Ostatnie niejawne posiedzenie Sejmu miało miejsce 16 czerwca 2021 roku. O zamknięte posiedzenie wnioskował premier Mateusz Morawiecki, w czasie spotkania posłowie mieli zapoznać się ze “skalą cyberataków na Polskę”. Opozycja domagała się wtedy odtajnienia obrad.
ZOBACZ: Sejm. Sławomir Mentzen wywołał salwy śmiechu. Nietypowe wystąpienie posła Konfederacji
W czasie utajnionych obrad posłowie nie mogą uczestniczyć w posiedzeniu w sposób zdalny, na sali planarnej nie mogą być również przedstawiciele mediów.
– Zgodnie z przepisami, parlamentarzyści nie będą mogli wnieść do Sali Posiedzeń żadnych urządzeń umożliwiających rejestrację lub transmisję obrazu albo dźwięku, czy też nawiązywanie łączności oraz innych urządzeń umożliwiających ujawnienie informacji z Sali. Nie jest możliwe również wnoszenie teczek, torebek, czy innego rodzaju bagażu podręcznego. Odmowa poddania się kontroli oznacza brak możliwości udziału w tajnych obradach – przedstawiał przed trzema laty warunki utajnionego posiedzenia dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, Andrzej Grzegrzółka.
[ad_2]