[ad_1]
Frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła 72,9 proc – wynika z sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos dla Polsatu. W wielu komisjach głosowanie trochę się przedłużyło, a rekord padł na wrocławskim Jagodnie, gdzie ostatnie głosy oddano nad ranem.
W obwodowej komisji wyborczej na Jagodnie we Wrocławiu ostatni wyborca oddał głos około godz. 3 nad ranem w poniedziałek. Jeszcze po godzinie pierwszej w nocy na głosowanie czekało kilkaset osób. Niektórzy w kolejce stali sześć godzin.
W pewnym momencie zabrakło kart do głosowania, ale uzupełniono je z rezerw.
– Miasto nie doszacowało nowej części miasta, która powstała przez ostatnich pięć lat – mówi jeden z mieszkańców.
Tłumy na głosowaniu w Krakowie
Obwodowa Komisja Wyborcza nr 124 zlokalizowana w VII Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Skarbińskiego w Krakowie była jedną z najtłumniej odwiedzanych przez wyborców. Przed placówką ustawiała się kilkusetmetrowa kolejka. O godz. 21:00 na jej końcu ustawił się pracownik komisji wyborczej, który nie dopuszczał, by kolejne osoby dołączały do kolejki.
Wybory 2023. Ogromne kolejki do głosowania. Lokal wyborczy zamknął się po godz. 23
Ostatni z oczekujących wrzucił swoje karty do urny o godz. 23:20. Wtedy też lokal został oficjalnie zamknięty, a komisja rozpoczęła liczenie głosów.
Frekwencja w wyborach parlamentarnych
Frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła 72,9 proc – wynika z sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP. – Wszystko wskazuje na to, że będzie to największa frekwencja w historii III RP – powiedział przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.
Największą, jak dotąd, frekwencję po 1989 roku odnotowano w drugiej turze wyborów prezydenckich w 1995 roku. Wyniosła ona wówczas 68,23 proc. Najwyższą frekwencję w wyborach do parlamentu zanotowano z kolei w 1989 roku. Głos oddało wówczas 62,7 proc. uprawnionych.
Polsatnews.pl
[ad_2]