[ad_1]
– Umowa koalicyjna zostanie zaprezentowana prawdopodobnie jutro. Będzie też pewnie informacja o tym, jak wstępnie będą wyglądały prezydia Sejmu i Senatu w tej nadchodzącej kadencji, a później jest kwestia ministerstw – powiedział Szymon Hołownia.
– W umowie koalicyjnej jasno określimy nasze priorytety. Będzie liczyła kilkanaście stron. Uzgodniliśmy mnóstwo rzeczy, które wypełniają program dowolnego rządu na co najmniej cztery lata – stwierdził.
“To będzie nasze credo”
Lider Polski 2050 zapewnił, że do umowy koalicyjnej nie będzie dołączony protokół rozbieżności.
– Umowa zaczyna się od zobowiązania do dialogu. To będzie nasze credo. Znaczna część umowy koalicyjnej poświęcona jest różnym rozwiązaniom pokazującym, jak będziemy rozliczali PiS – dodał.
Mówiąc o podziale ministerstw Hołownia stwierdził, że większość nazwisk jest już ustalona, ale póki co ich nie poznamy.
ZOBACZ: Zagraniczne media komentują decyzję Andrzeja Dudy. “Nie może wyzbyć się lojalności wobec PiS”
– Chciałbym tutaj jednak uznać pierwszeństwo premiera Donalda Tuska, bo to na nim spoczywa teraz obowiązek sformułowania Rady Ministrów i to do niego powinno należeć prawo przedstawienia swoich najbliższych współpracowników – zaznaczył.
– O ile nic się nie zmieni, jej skład zostanie prawdopodobnie przedstawiony w tym drugim kroku, w okolicach 11-12 grudnia. Nie spodziewałbym się jutro ogłoszenia podzielonych resortów, ani żadnych nazwisk – podkreślił.
– To byłoby niemądre, gdybyśmy teraz, na miesiąc przed powołaniem rządu przedstawili kandydatów na ministrów, którzy nie są jeszcze w ministerstwach, nie wiedzą co tam się dzieje, nie wiedzą jakie trupy w szafach się tam znajdują, to byłoby dla nich medialnie zabójcze. Chcemy żeby mieli komfort pracy – wytłumaczył.
Polityk przyznał, że wiele wskazuje na to, że będzie dwóch wicepremierów.
“Nie możemy zachowywać się tak jak PiS”
Pytany o stanowisko wicemarszałka Sejmu dla Konfederacji stwierdził, że jest zwolennikiem tego, żeby respektowany był zwyczaj, że wszystkie ugrupowania, które mają kluby w Sejmie, miały swojego przedstawiciela w prezydium.
– W tej naszej kolacji są różne zdania na ten temat. Ja uważam, że każdy klub powinien mieć możliwość zgłoszenia takiego kandydata, jakiego chce, a to izba ostatecznie zdecyduje, czy ten ktoś zostanie wicemarszałkiem, czy nie – powiedział.
– Nie chciałbym na wejściu dać PiS, ani innym ugrupowaniom paliwa na następne kilka tygodni, żeby użalali się na swój los – dodał.
ZOBACZ: Nowi wicemarszałkowie Sejmu. Demokratyczna opozycja zabierze większość stanowisk
Pytany o stanowisko wicemarszałka Sejmu dla Elżbiety Witek z PiS stwierdził, ze “są bardzo poważne wątpliwości, co do zachowania marszałek Witek, na tej funkcji którą pełniła“. – Powinna zostać w tej sprawie pociągnięta do odpowiedzialności w normalnym trybie pociągania osoby, która pełniła stanowiska państwowe – ocenił.
– My nie możemy zachowywać się tak jak PiS – stwierdził.
– Nas ludzie wybrali nie dlatego żebyśmy zabiegali o poklask, tylko po to żebyśmy zrobili ważne dla Polaków rzeczy. Wiemy jak je zrobić i wiemy w jakim składzie chcemy je zrobić – zapewnił.
– Ten nasz wspólny rząd będzie nie po to żebyśmy się stołkami podzielili, tylko żebyśmy zrobili rzeczy dla ludzi – podsumował.
[ad_2]