[ad_1]
Ten 44-latek ewidentnie nie przepada za świętami. Bardzo skutecznie próbował popsuć świąteczną atmosferę, kradnąc lampki, girlandy i wiązanki. Skradzione ozdoby przewoził w workach na rowerze pod osłoną nocy. Starty wyceniono na blisko 150 tysięcy złotych.
Jak podała policja w Środzie Wielkopolskiej, nawet zwykłe lampki świąteczne mogą skusić złodzieja. O takim przypadku poinformował jeden z pracowników lokalnej firmy. Ujawnił, że z lokalu gospodarczego skradziono przewody, ozdoby świąteczne, girlandy, lampki i wiązanki.
ZOBACZ: Został zatrzymany za kradzież wina i ogórków. Nie wyciągnął wniosków
Kryminalni zatrzymali w tej sprawie 44-latka. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do zarzuconego mu czynu. Miał on regularnie przeprowadzać kradzieże z włamaniem. Ukradzione przedmioty świąteczne przewoził w worku na rowerze w porach nocnych.
Następnie, wyrzucał je w zarośla, później po nie wracał i wypalał. Miedziane kable sprzedawał w pobliskich skupach złomu. Straty wyceniono na około 150 tysięcy złotych.
Ukradł świąteczne ozdoby. To nie jego pierwsze przewinienie
Jak się okazało, ten sam mężczyzna był odpowiedzialny za kradzież z włamaniem, której dopuścił się w sierpniu. Z tej samej firmy wyniósł wtedy elektronarzędzia o łącznej wartości 18,5 tysiąca złotych.
ZOBACZ: Świąteczny flash mob w Żorach. Zorganizowali go policjanci
“Były to piły spalinowe, szlifierki, wkrętarka, wyrzynarka oraz zestaw kluczy nasadowych, które następnego dnia sprzedał w okolicznych lombardach. Część mienia udało się policjantom odzyskać” – zaznaczyła KPP w Środzie Wielkopolskiej.
44-latek tłumaczył swoje zachowanie ciężką sytuacją finansową, spowodowaną brakiem pracy. Mężczyzna nie był wcześniej notowany. Łącznie postawiono mu trzy zarzuty. Za kradzież z włamaniem może mu grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
[ad_2]