[ad_1]
Dolnośląscy policjanci powołali specjalny zespół w sprawie wyjaśnienia strzelaniny we Wrocławiu
Dolnośląscy policjanci powołali specjalny zespół, którego zadaniem ma być zbadanie przebiegu strzelaniny we Wrocławiu. W wyniku zdarzenia dwóch policjantów trafiło do szpitala. W poniedziałek rano poinformowano, że ich stan wciąż jest krytyczny.
W sobotę rano policja zatrzymała Maksymiliana F., który w piątek postrzelił dwóch funkcjonariuszy. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym. Po zauważeniu przez policjantów miał trafić do celi.
Sprawa policjantów z Wrocławia. Będzie specjalny zespół
Do tej pory udało się ustalić, że około godziny 22:30, będąc w radiowozie mężczyzna wystrzelił z pistoletu. Jeden z nich został zraniony za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni.
– Decyzją komendanta wojewódzkiego policji został powołany zespół, w skład którego weszli najbardziej doświadczeni dolnośląscy policjanci, m.in. z komórek kryminalnych, konwojowych, szkoleniowych, doborowych – przekazał w rozmowie z PAP asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.
ZOBACZ: Strzelanina we Wrocławiu. Napastnik wcześniej groził policji. “Pierwszy otworzę ogień”
Jak sprecyzował zespół został powołany po to, aby “jak najbardziej szczegółowo móc wyjaśnić, odtworzyć przebieg tego zdarzenia i wyciągnąć jak najbardziej szerokie wnioski”.
Stan policjantów wciąż jest krytyczny
Jak informowaliśmy w Polsatnews.pl postrzeleni policjanci wciąż przebywają pod opieką lekarzy w szpitalach.
– Nic się nie zmienia. Policjanci pozostają w stanie krytycznym zagrażającym ich życiu – przekazał nam w niedzielę młodszy aspirant Tomasz Nowak, oficer prasowy z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Maksymilian F. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów, kwalifikowane z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 3 kk. Grozi mu dożywocie.
Jak ustaliły “Wydarzenia” Polsatu, 44-latek wcześniej groził policji. Na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych mówił, że pierwszy otworzy ogień, jeżeli funkcjonariusze spróbują się do niego zbliżyć. Twierdził również, że jest osobą “maltretowaną przez policję”.
[ad_2]