Pogoda zaskoczy wysoką temperaturą. Będzie niemal wiosennie

Ciepło i sporo słońca. Niestety nie wszędzie

Już od wczesnych godzin porannych większość terytorium Polski znajdzie się w orbicie ciepłych mas powietrza znad Morza Śródziemnego. Temperatura będzie szybko rosnąć. Nie ma mowy o przymrozkach czy trudnych warunkach pogodowych.

fot za: WXCHARTS

Krótko po wschodzie słońca, od Pomorza, przez Wielkopolskę, ziemię łódzką, aż po Górny Śląsk i zachodnią Małopolskę liczymy na 8-10 stopni powyżej zera. Nieco chłodniej na Warmii, Mazurach, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie – tutaj słupki rtęci zatrzymają się na 6-7 kreskach na plusie. Najchłodniej na Suwalszczyźnie – tam okolice 4°C.

W niemal całej Polsce południowej i centralnej przywita nas piękne, idealnie bezchmurne niebo. Pogoda będzie wręcz idealna, by spędzić czas na dworze:

fot za: mapy.meteo.pl (UM, 1,5 km)

Zachmurzenie wciąż będzie dawać się we znaki mieszkańcom dzielnic północnych. O ile dość szybko opuści ono Pomorze Zachodnie, tak mieszkańcy Pomorza Gdańskiego, województwa kujawsko-pomorskiego czy Warmii, Mazur i Podlasia (a być może i wschodniej Wielkopolski) muszą uzbroić się w nieco więcej cierpliwości.

Wiatr może nieco mocniej dać się we znaki w Sudetach, ze szczególnym wskazaniem na masyw Śnieżki oraz Kotlinę Kłodzką. Nie spodziewamy się jednak wielkich wichrów, co najwyżej mocniejszych podmuchów. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie wydał na piątek żadnych pogodowych. Powoli stabilizuje się też sytuacja hydrologiczna w kraju. W całej Polsce biomet będzie korzystny.

Ciepło rozleje się nad Polską. 15 stopni w lutym

Nie ulega wątpliwości, że piątek będzie tym dniem, kiedy przez kilka godzin będzie można zapomnieć o ciepłych czapkach, zimowych butach czy czapkach. Najwyższe wskazania na termometrach prognozujemy na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i w województwie lubuskim – nawet do +15 stopni.

fot za: WXCHARTS

Bardzo trudno będzie wskazać regiony, gdzie będzie chłodno. Nawet na krańcach północno-wschodnich liczymy na 7-8 stopni Celsjusza na plusie, a podobnych wartości spodziewamy się w Tatrach. 

Piękną, bezchmurną aurą nacieszą się mieszkańcy niemal całej Polski. Chmury utrzymają się tylko na Warmii i Mazurach, jednak z godziny na godzinę będzie ich coraz mniej. Warto pamiętać o tym, że temperatura odczuwalna będzie niższa o około 3-4 kreski od wskazań na termometrach. W najcieplejszych regionach kraju będziemy się więc czuli tak, jakby było +10-11 stopni Celsjusza. 

Ciepła noc i nasuwający się deszczowy front

“Autostrada”, która wytworzyła się w niemal całej Europie, gdzie nie ma praktycznie żadnych barier czy blokad w postaci układów wysokiego lub niskiego ciśnienia sprawi, że nad Polskę szybko zacznie nasuwać się deszczowy front znad Niemiec. 

Spodziewamy się, że wkroczy on nad nasze dzielnice zachodnie krótko po zachodzie słońca, a późno w nocy dotrze już do Pomorza Gdańskiego, Wielkopolski i okolic Wrocławia. Na szczęście, zanim to nastąpi, praktycznie w całej Polsce będziemy cieszyć się pięknym, słonecznym dniem. 

Po zachodzie słońca temperatura nie spadnie znacząco. Na zachodzie i w centrum liczymy na 8-10 stopni powyżej zera, a na prawym brzegu rzeki Wisły słupki rtęci otrą się o 4-6 kresek. Nie ma mowy o przymrozkach, choć w Bieszczadach i w Tatrach termika może spaść do +2°C.

Spodziewamy się, że ładną pogodą z bezchmurnym niebem w tle nacieszą się wszyscy mieszkańcy:

• Górnego Śląska,
• województwa świętokrzyskiego,
• Małopolski,
• Podkarpacia,
• Lubelszczyzny,
• centralnej i wschodniej części Mazowsza. 

W pozostałych regionach pojawi się zachmurzenie oraz wspomniane już wcześniej, opady deszczu.

Czytaj więcej