[ad_1]
Nad ranem kontrast temperaturowy nad Polską będzie już dość dobrze odczuwalny. Spodziewamy się, że może osiągnąć on wartość nawet 10 stopni. W jaki sposób? To bardzo proste: na Dolnym Śląsku, na krańcach zachodnich, nieopodal Zgorzelca, termometry pokażą 7-8 stopni na plusie. W tym samym czasie na Suwalszczyźnie odnotujemy dwie kreski poniżej zera.
W całym pasie centralnym ciągnącym się od Szczecina, przez Wielkopolskę, aż po Mazowsze i Lubelszczyznę słupki rtęci wyhamują w okolicach zera stopni Celsjusza. Odwilż także na Górnym Śląsku i w Małopolsce – tam okolice 4-6 stopni na plusie są jak najbardziej prawdopodobne. W okolicach Zakopanego +1°C.
Niestety, ale nie ma co liczyć na piękne, bezchmurne niebo. Nad zdecydowaną większością Polski dominować będą chmury oraz przelotne opady deszczu, lokalnie śniegu:
Najmocniej popada w województwie lubuskim, w okolicach Aglomeracji Śląskiej, w masywie Śnieżki oraz na Podkarpaciu. Spodziewamy się, że przelotne opady śniegu będą występować na północ od linii Łódź – Kielce – Lublin, być może z niewielkimi odchyleniami na południe.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed roztopami oraz opadami marznącymi.
Mimo tego, że spora część kraju nie jest objęta ostrzeżeniami meteo, warto podróżować ostrożnie. Niska temperatura względna w pasie centralnym może prowadzić do lokalnych przymrozków, które w parze z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem stworzą już realne niebezpieczeństwo na szosach i chodnikach.
Jaka pogoda w piątek, 09.02.24 popołudniem?
Ściana ciepłego powietrza obejmie swoim zasięgiem województwa południowe:
● Dolny Śląsk,
● Opolszczyznę,
● Górny Śląsk,
● Małopolskę,
● Podkarpacie.
Na północ od tego pasa zupełnie inna rzeczywistość pogodowa, ze wskazaniami oscylującymi w okolicach zera stopni Celsjusza. Doskonale będzie widać spory kontrast temperaturowy zwłaszcza na pograniczu śląsko-świętokrzyskim.
W Myszkowie będziemy notować 7 kresek na plusie, a w oddalonej zaledwie o 50 km Włoszczowie słupki rtęci pokażą 0 lub -1 stopień Celsjusza. Popołudniem popada w Polsce centralnej i wschodniej. Spodziewamy się, że deszcz może utrudnić życie zwłaszcza mieszkańcom Wielkopolski, Mazowsza i Lubelszczyzny.
Na południu dominować będzie zachmurzenie, a szanse na słoneczne popołudnie mają tylko mieszkańcy Podlasia – właśnie w tym regionie biomet będzie korzystny. W innych częściach Polski pogoda będzie negatywnie wpływać na nasze samopoczucie. Nieco mocniej zawieje na Pomorzu Zachodnim, jednak z pewnością nie będzie to wichura z prawdziwego zdarzenia.
Jaka pogoda w piątek, 09.02.24 wieczorem?
Popołudniem i wieczorem ciepły front z południa wyprze chłód jeszcze bardziej na północ. Chłodnego wieczora i nocy mogą spodziewać się tylko mieszkańcy Pomorza, Warmii, Mazur i Podlasia – tam nadal termika zbliżona do zera stopni Celsjusza. Na południe od tych dzielnic nawet 5-7 kresek na plusie. Jak na luty, to dość wysokie wskazania.
Front z opadami powoli zacznie się wypełniać, choć nie możemy wykluczyć sytuacji, kiedy nawet późno w nocy wciąż będzie padać na Mazowszu. Możliwy nawet niewielki opad śniegu na Podkarpaciu, jednak nic nie wskazuje na to, by pokrywa śnieżna miała zostać z nami na dłużej.
Niestety, nie ma szans na rozpogodzenia. Nad całym krajem dominować będą chmury piętra niskiego i średniego. Jest dość prawdopodobne, że druga fala opadów nasunie się nad południową część Polski. O szczegółach, ale i o pogodzie na weekend opowiemy już w jutrzejszym newsie pogodowym.
sgo
[ad_2]