[ad_1]
Wtorkowy poranek przyniesie nam dość specyficzną sytuację, kiedy kontrast temperaturowy nad Polską znów będzie więcej niż duży. Będzie można niemal naocznie zobaczyć, jak płytki niż, który nasunie się nad północną Polskę znad Danii, “zanurkuje” i realnie obniży termikę na północnym wschodzie.
Oczywiście, swoje zrobi też front deszczowy, który od wczesnego poranka będzie przetaczał się praktycznie nad całym Pomorzem i Pojezierzem Pomorskim, jednak bez dwóch zdań nie należy bagatelizować roli tego niewielkiego ośrodka niżowego.
Jaka pogoda we wtorek, 14.11.23 rano?
Na zachód od zaznaczonej na niebiesko linii, poranek będzie ciepły. Na zachodzie temperatura może zbliżyć się nawet do 10-11 stopni już o świcie. Odrobinę chłodniej na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku i na Podkarpaciu (8-9 kresek).
W tym samym czasie na Pomorzu Gdańskim oraz na Warmii, Mazurach i Podlasiu mogą występować nawet gruntowe przymrozki. Bardzo prawdopodobne, że szczególnie dają się one we znaki w okolicach Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Cieplej będzie nawet w Zakopanem – tam spodziewamy się trzech kresek na plusie. Tylko wysoko w Tatrach nieco chłodniej: do minus dwóch stopni Celsjusza.
Mieszkańcy praktycznie całego pasa północnego i północno-wschodniego nie powinni wychodzić z domów bez parasola. Opady deszczu będą dawać się w tej części Polski dość mocno we znaki. Najmocniej popada na:
- Pomorzu Zachodnim,
- Pomorzu Gdańskim,
- Pojezierzu Pomorskim,
- Kujawach,
- Warmii i Mazurach.
Nie możemy wykluczyć, że deszcz utrudni też życie mieszkańcom północnej i centralnej części Mazowsza, jednak tam – w odróżnieniu od północnej części kraju – możliwe raczej niewielkie, przelotne opady.
Rano, krótko po wschodzie słońca, nad całą Polską przywitają nas gęste chmury piętra niskiego – zarówno na północy, w centrum, jak i na południu kraju. Na szczęście, z biegiem czasu, obłoki będą rozrywane. Jest spora szansa na to, że jeszcze przed południem rozpogodzi się na ziemi lubuskiej, Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Pod znakiem zapytania stoją słoneczne chwile na Górnym Śląsku.
Jaka pogoda we wtorek 14.11.23 w południe?
Układ temperatur nad Polską nie ulegnie zbyt dużej przebudowie. Praktycznie nad całym krajem (za wyjątkiem Warmii, Mazur, Podlasia i Pomorza Gdańskiego) będzie całkiem ciepło. W szczycie słupki rtęci mogą zawędrować aż do 12 stopni na Dolnym Śląsku. W pozostałych regionach odrobinę chłodniej: 10-11 kresek powyżej zera.
Na północnym wschodzie, gdzie oprze się ośrodek niżowy, będzie po prostu zimno. Trudno inaczej nazwać wskazania zbliżone do 3-4 kresek powyżej zera. Zwłaszcza przy pełnym zachmurzeniu oraz opadach deszczu. Szacujemy, że temperatury odczuwalne nad Polską będą przedstawiać się następująco:
Skąd takie różnice? Swoje zrobi przede wszystkim zachmurzenie, które skutecznie utrudni nagrzewanie się gruntu. Dzień jest już bardzo krótki (we wtorek będzie trwał zaledwie 8 godzin i 53 minuty, co oznacza, że jest krótszy od najdłuższego o 7 godzin i 35 minut) więc promienie najbliższej Ziemi gwiazdy nie zdążą realnie podnieść wskazań na termometrach.
Jaka pogoda we wtorek 14.11.23 wieczorem?
Będzie to ciepły wieczór. Trudno inaczej określić sytuację, kiedy w naszym klimacie, pod koniec pierwszej połowy listopada, notujemy wskazania zbliżone do 9-10 kresek nad całą Polską. Tym razem to właśnie grube, gęste chmury niskie będą tym czynnikiem, który utrzyma termikę przy gruncie.
Na północnym wchodzie (Warmia, Mazury, Podlasie) stale i niezmiennie 3-4 stopnie powyżej zera. Można wręcz stwierdzić, że wtorek będzie tym dniem, kiedy “wskazania na termometrach ani drgną”. To nieczęsto spotykana sytuacja w pogodzie.
Niestety, ale będzie to dość pochmurny i deszczowy wieczór:
Najmocniej popada na:
- Pomorzu Gdańskim,
- Warmii i Mazurach,
- Podlasiu,
- Mazowszu,
- ziemi łódzkiej,
- w centralnej Wielkopolsce,
- w województwie lubuskim,
- na Lubelszczyźnie.
Miejscowe rozpogodzenia możliwe tylko na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, być może także na Górnym Śląsku i w Małopolsce. Na Podkarpaciu niepodzielnie rządzić będą gęste chmury, ale padać nie powinno. Takie warunki nie pozostaną też bez wpływu na biomet:
fot za: TwojaPogoda
A co z tym zapowiadanym w tytule powietrzem arktycznym? Przecież nawet w nocy, nad zdecydowaną większością kraju wskazania termometrów otrą się o 10 kresek na plusie. Tutaj ponownie pierwsze skrzypce odegra niż, który zepsuje nam pogodę na północy Polski we wtorek.
Ośrodek niżowy będzie odsuwał się na południowy wschód. Stworzy on pewnego rodzaju “wyrwę” między dwoma niewielkimi ośrodkami, z których jeden znajduje się teraz nad Szkocją, a drugi nad Hiszpanią. Właśnie tą wolną strefą, której nie zdominują wspomniane wcześniej dwa układy, wślizgnie się nad Polskę podmuch zimy.
W tej chwili jeszcze za wcześnie, by prognozować, czy chłodne powietrze obejmie swoim zasięgiem całą Polskę czy tylko jej północną część, jednak ta zmiana w pogodzie dokona się już na dniach. Osoby, które wciąż zwlekają ze zmianą opon na zimowe, powinny zdecydowanie przejrzeć swój kalendarz na najbliższe dni. Weekend może być naprawdę chłodny.
Polsatnews.pl
[ad_2]