[ad_1]
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej udzielali pierwszej pomocy nieprzytomnej kobiecie. W drodze powrotnej do jednostki brali udział w kolizji. Okazało się, że kierowca wozu strażackiego miał promil alkoholu w organizmie, a jego dowódca prawie dwa. Mężczyźni zostali zawieszeni w swoich obowiązkach.
W piątek pijani strażacy ochotnicy z Łąg z gminy Czersk w województwie pomorskim uczestniczyli w reanimacji starszej kobiety – podaje portal “Radia Gdańsk”
“Zgłoszenie otrzymaliśmy w piątek ok. godz. 21:30. Druhowie z OSP Łąg jako pierwsi dotarli na miejsce. Z mojej wiedzy wynika, że na miejscu byli cztery minuty sami, później dotarł zastęp OSP z Czerska, który przejął resuscytację” – opisał komendant PSP w Chojnicach bryg. Błażej Chamier Cieminski w rozmowie z PAP.
ZOBACZ: “Interwencja”. Wjechał w niego pijany policjant. Od 12 lat walczy o odszkodowanie
Pomimo podjęcia działań i użycia defibrylatora kobiety nie udało się uratować. Zmarła w karetce.
Pijani strażacy pojechali na akcję. Wyłączono ich ze służby
W czasie powrotu strażaków z akcji, około godziny 23:00, wóz strażacki uczestniczył w kolizji drogowej. Do Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach spłynęło zgłoszenie, że ochotnicy mogą być pod wpływem alkoholu. Dodatkowo jeden z nich miał się awanturować.
Jak się okazało strażak, który prowadził wóz miał promil alkoholu w organizmie. Z kolei dowódca akcji prawie dwa promile.
ZOBACZ: Strażak z promilami pojechał gasić pożar. “Znajdzie się za burtą naszej jednostki”
Funkcjonariusze zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Z kolei decyzją komendanta obaj zostali zawieszeni w czynnościach i nie będą mogli uczestniczyć w akcjach. Sprawą zajmuje się policja.
Za wykonywanie czynności przez osobę do tego nie zdolną grozi kara aresztu bądź grzywny. Ponadto za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do trzech lat więzienia.
[ad_2]