7.2 C
New York kenti
Perşembe, Kasım 28, 2024

Buy now

spot_img

Kradzież zbiorów BUW. Sprawą zajmie się prokuratura

[ad_1]

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kradzieży książek z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie – dowiedział się Polsat News.

 

– Akta sprawy trafiły do prokuratury i są obecnie sprawdzane – powiedziała reporterka Polsat News Judyta Jakubińska. – Prawdopodobnie śledztwo zostanie wszczęte z artykułu 278, paragrafu pierwszego w związku z kradzieżą mienia o znacznej wartości – dodała.

 

Informacja o zuchwałej kradzieży w BUW pojawiła się we wtorek. Rektor Uniwersytetu Warszawskiego Alojzy Z. Nowak poinformował w krótkim oświadczeniu o zwolnieniu dyrektor biblioteki Anny Wołodko. Jako powód podał “brak sprawowanie odpowiedniego nadzoru nad zbiorami BUW”.

 

Sama Anna Wołodko oświadczyła, że ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie zniknęło ok. 80 XIX-wiecznych woluminów, ich wartość może sięgać 300 tys. dolarów. Do kradzieży miało dojść w połowie października.

 

– To kradzież jak z powieści detektywistycznej – komentowała na antenie Polsat News dr Dorota Sidorowicz-Mulak, wicedyrektorka Zakładu Narodowego im. Ossolińskich ds. Biblioteki Ossolineum.

 

ZOBACZ: Warszawa: Spektakularna kradzież w BUW. Z biblioteki zniknęły cenne książki

 

Z oświadczenia byłej dyrektor BUW wynika, że jeden z czytelników pozostawił puste okładki i atrapy w miejsce oryginalnych wydawnictw ze zbiorów Biblioteki.

 

– Zazwyczaj instytucja robi wszystko, żeby taki zbiory nie wypłynęły, stara się je chronić, udostępniać w specjalnych miejscach – ale jak widać i tak kradzieże się zdarzają – powiedziała dr Dorota Sidorowicz-Mulak.

Tropy prowadzą do Rosji

Według oświadczenia Anny Wołodko tropy w sprawie mogą prowadzić do Rosji.

 

“W wyniku naszej kontroli, jak i informacji dotyczących podobnej kradzieży w łotewskiej Bibliotece Narodowej, podejrzewamy, że kradzieże woluminów odbywają się na zamówienie. Wszystkie skradzione publikacje są rosyjskojęzyczne” – napisała w oświadczeniu była dyrektor BUW.

 

Tego typu prace pojawiają się w ofercie domów aukcyjnych i antykwariatów działających na rynku rosyjskim. Wartość utraconych zbiorów – wbrew pojawiającym się już w przestrzeni publicznej informacjom – jest jednak bardzo trudna do oszacowania” – napisała w oświadczeniu.

 

Zdaniem Tomasza Śliwińskiego z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odzyskanie woluminów nie jest niemożliwe, ale może zająć lata.

 

Jest szansa, że nasze obiekty pojawią się na rynku. Nasze doświadczenia pokazują, że może to nastąpić nawet po wielu, wielu latach, szczególnie na rynku zagranicznym – powiedział Tomasz Śliwiński.

lmo/ac/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

[ad_2]

Related Articles

Stay Connected

0BeğenenlerBeğen
0TakipçilerTakip Et
0AboneAbone Ol
- Advertisement -spot_img

Latest Articles