[ad_1]
Sprawa dzierżawy jednego z najsłynniejszych schronisk górskich w Polsce właśnie dobiegła końca. “Z olbrzymim smutkiem informujemy, że będziemy w Samotni do 15 maja” – napisali w sieci właściciele schroniska PTTK “Samotnia” im. Waldemara Siemaszki.
“Zabieramy ze sobą mnóstwo wspomnień, wdzięczności i szacunku dla Was – przyjaciół-turystów. Dziękujemy, za wszystko – podkreśliła rodzina Siemaszków.
Grupa “Ratujmy Samotnię” zabrała głos. Pojawiły się nowe wątpliwości
Głos w sprawie nowego właściciela schroniska zabrała facebookowa grupa “Ratujmy Samotnię 2023“. Jak skomentowała proces przejęcia społeczność: “wydawałoby się, że wszystko już jest jasne, ale według nas niejasności dopiero się zaczynają.
Twierdzą oni, że spółka z o.o. “Wysoka II” nigdy nie prowadziła schroniska PTTK Murowaniec, a co więcej z danych KRS wynika, że nie prowadziła też wcześniej żadnej innej inwestycji, ponieważ powstała w 2020 roku, a ostatnie sprawozdanie finansowe złożone za 2022 rok wskazuje, że spółka nie prowadzi żadnej działalności, a cały jej majątek to kapitał założycielski w wysokości 5000 zł.
Uważają, że powierzenie spółce, która ma tak mały kapitał, majątku wartego wiele milionów jest “bulwersujące“. “Wspólnicy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością odpowiadają do wysokości udziału – tutaj jest ich dwóch, więc każdy z nich do kwoty 2500 zł. Śmieszne są zapisy, że oferent musi podpisać weksel na 250 000 zł – taka spółka może podpisać weksel na 10 milionów złotych, a i tak odpowiada do wysokości swojego majątku…” – argumentuje społeczność.
Miłosnicy schorniska zwracają uwagę na jeszcze jedną kwestię – jeżeli dzierżawcą jest spółka z o.o., to osoby prowadzące tę spółkę mogą się dowolnie zmieniać bez wpływu czy zgody PTTK. “Dajmy na to, że zachowanie charakteru schroniska obiecał pan X, ale dziś już kto inny rządzi spółką. Wystarczy prosty proces sprzedaży udziałów” – podkreśla fanpage “Ratujmy Schronisko 2023”.
Wskazują, że do tej pory sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Dotychczasowi dzierżawcy funkcjonują jako spółka cywilna, czyli po pierwsze: odpowiadają całym swoim majątkiem, a po drugie: nie mogą się zmienić, czy też “podarować” prowadzenie schroniska rodzinie czy przyjaciołom.
“Oferent, spółka Wysoka II nigdy nie prowadziła schroniska Murowaniec. Kogo więc dotyczą referencje wydane przez spółkę zarządzającą schroniskami w Karpatach? Tego nie wiemy. Jeżeli jednak oferent nie posiada doświadczenia i nie ma referencji – powinien zostać wykluczony z postępowania i tego się domagamy! Niech wygra ten konkurs lepszy, ale według uczciwych zasad” – podsumowali.
Schronisko “Samotnia” w Karkonoszach. Jego dzierżawa wzbudziła kontrowersje
Spór w tej sprawie rozpoczął się wiele miesięcy temu. Pod koniec lipca zeszłego roku ówcześni właściciele poinformowali, że po 57 latach “pomimo wszelkich starań z ich strony, prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK Grzegorz Błaszczyk bez podania przyczyn odrzucił ich ofertę na przedłużenie umowy dzierżawy Samotni“.
ZOBACZ: Krakowskie schronisko zakończyło “akcję mrozy”. Jednego psa przygarnęła Straż Miejska
Informacja na tyle oburzyła sympatyków schroniska, że postanowili podjąć w tym kierunku działania. Założono internetową petycję do PTTK, pod którą zbierano podpisy popierające, aby to rodzina Siemaszków dalej prowadziła działalność w karkonoskim schronisku. Blisko 46 tys. osób wyraziło swoje poparcie i początkowo wydawało się, że działania odniosły zamierzony efekt.
“Drodzy przyjaciele i sympatycy ‘Samotni’. Nie spodziewałyśmy się takiego poruszenia. Dziękujemy z całego serca! Dzięki Wam nasza kandydatura na opiekuna ‘Samotni’ na kolejne lata będzie ponownie rozpatrywana! Jesteśmy pewne, że gdyby nie Wasze zaangażowanie, nie byłoby to możliwe'” – czytamy w sierpniowym wpisie na profilu schroniska.
“Samotnia” miała funkcjonować bez zmian
Po kilkunastu dniach przeprowadzono konkurs na nowego dzierżawcę, a miłośnicy gór wyczekiwali dalszego rozwoju sytuacji. Organizator postanowił jednak anulować postępowanie. W wyjaśnieniu PTTK napisało, że “powołana przez Prezesa Spółki komisja konkursowa po przeanalizowaniu uzupełnionych ofert stwierdziła, że żadna z nich nie spełnia wszystkich wymagań określonych w zarządzeniach o przeprowadzeniu konkursu i odstąpiła od wskazania kandydata na dzierżawcę”.
ZOBACZ: Gdzie Polacy jeżdżą na ferie? Rośnie popularność Gdańska, kiepski początek w Zakopanem
Wówczas prezes PTTK Jerzy Kapłon w Radiu Wrocław tłumaczył, że aktualna umowa zostanie przedłużona na kilka miesięcy, co pozwoli na organizację kolejnego konkursu, który będzie lepiej dopracowany. Jednocześnie podkreślił, że zapisy “nie były klarowne”, a w nowym konkursie “wymagania inwestycyjne zostaną mocniej zaakcentowane”.
14 września właściciele schroniska poinformowali, że otrzymali aneks przedłużający umowę dzierżawy do 15 maja 2024 roku. “Nie ma właściwych słów, które wyraziłyby nasze emocje i wdzięczność. Dziękujemy także Prezesowi PTTK Jerzemu Kapłonowi, który jako pierwszy rozmawiał z nami jak z równorzędnymi partnerami i rozumie mechanizmy obecne przy prowadzeniu schroniska w górach. Dzięki niemu w spokoju możemy przygotować się do nowego konkursu lub opuścić wiosną Samotnię” – napisali wówczas dzierżawcy.
Rodzina Siemaszków opuszcza schronisko “Samotnia”
Informacja o zakończeniu współpracy rodziny Siemaszków z PTTK pojawiła się w ostatni wtorek. W komunikacie napisano, że “po wnikliwej analizie załączonych dokumentów zarząd spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK Sp. z o.o. dokonał wyboru najkorzystniejszej oferty“.
Dalej czytamy, że “najkorzystniejsza oferta został złożona przez spółkę prawa handlowego funkcjonującą pod nazwą Wysoka II Sp. z o.o. z Zakopanego”. Podkreślono, że była to oferta z najwyższą kwotą czynszu oraz najwyższym nakładem inwestycyjnym w obiekcie.
Jednocześnie napisano, że “oferent udokumentował znajomość specyfiki funkcjonowania obiektów wysokogórskich PTTK, ponieważ ma doświadczenie w prowadzeniu jednego ze schronisk tatrzańskich i przedstawił bardzo dobre referencje otrzymane z podmiotu PTTK zarządzającej obiektami w tym rejonie”.
[ad_2]