[ad_1]
W przyjętej przez Sejm we wtorek wieczorem uchwale zaapelowano do ministra kultury o przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. W środę minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz poinformował o odwołaniu prezesów i rad nadzorczych Telewizji Publicznej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej.
Działania te spotkały się z protestem części pracowników TVP SA i polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy przez całą noc poprzez rotacyjne dyżury okupowali część hallu wejściowego w budynku. Obecni byli m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński i szef klubu Mariusz Błaszczak.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński w siedzibie TVP na Woronicza. Padło wulgarne słowo
W środę przewodniczący Rady Mediów Narodowych, Krzysztof Czabański, w czasie pilnego środowego posiedzenia przedłożył projekt stanowiska rady w sprawie podjętych przez ministra działań. – Te decyzje są całkowicie bezprawne, nie mają żadnej podstawy prawnej, jako takie nie istnieją w obrocie prawnym – mówił w rozmowie z Polsat News i przestrzegał przed podejmowaniem na ich podstawie jakichkolwiek działań.
Joanna Lichocka o premierze Tusku: Czekam na jego orędzie w czarnych okularach
Jak dodał Czabański, stanowisko przegłosowano stosunkiem 3:2. Za uznaniem odwołania prezesów mediów publicznych za bezprawne opowiedziała się również Joanna Lichocka (PiS).
– Donald Tusk doskonale wie, że łamie prawo, doskonale wie, że naśladuje w tej mierze twórców stanu wojennego – odniosła się do sytuacji w mediach publicznych Lichocka w programie “Debata Dnia”. Dopytywana przez prowadzącą program Agnieszkę Gozdyrę o to, czy porównuje premiera Tuska do gen. Wojciecha Jaruzelskiego, polityk odpowiedziała: “Czekam na jego orędzie w czarnych okularach”. – Słyszałam od bardzo wielu wyborców i osób publicznych, że to naprawdę narzuca skojarzenia związane ze stanem wojennym. Starsi ludzie pamiętają, jak zostały zniszczone wtedy programy informacyjne, jak byli potem wyrzucani i weryfikowani dziennikarze – przekonywała członkini Rady Mediów Narodowych.
– To jest naprawdę złamanie ustawy o KRRiT, konstytucji i spacyfikowanie niezależnych mediów, podporządkowanie mediów władzy za pomocą kija bejsbolowego – mówiła Lichocka o zmianach w mediach publicznych.
ZOBACZ: TVP Info chciało wrócić w “Agrobiznesie”. Nagle urwał się sygnał
Posłanka PiS broniła również mediów publicznych przed zarzutami o ich stronniczości i sprzyjaniu rządowi Zjednoczonej Prawicy. – Telewizja Polska i Polskie Radio równoważyły liberalno-lewicowy przekaz – stwierdziła Lichocka, dodając, że do programów TVP Info zapraszani byli przedstawiciele zarówno partii opozycyjnych, jak i rządzącej.
– Co budzi taką niechęć i agresję obecnie rządzących wobec TVP Info? – pytała członkini RMN i natychmiast sobie odpowiedziała. – To, że “Wiadomości” podawały informacje, które oni chcieli ukryć, choćby aferę wiatrakową. (…) Teraz, kiedy media publiczne są pacyfikowane przez Koalicję 13 grudnia, żadna taka informacja nie przebije się do opinii publicznej – stwierdziła polityk PiS.
W środę przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 – zamiast nich na kanałach nadawany jest odpowiednio sygnał TVP1 i TVP2.
[ad_2]