[ad_1]
– Pan przychodził ze swoim synem na plac zabaw, był bardzo agresywny w stosunku do dzieci z Ukrainy. Do naszych dzieci też. Można powiedzieć, że przeczuwaliśmy, że coś się może stać – powiedziała w rozmowie z Polsat News mieszkanka gdyńskiej dzielnicy Wielki Kack. W okolicy trwają poszukiwania mężczyzny podejrzanego o zabicie sześciolatka.
[ad_2]