[ad_1]
Politycy zajmują się obywatelskim projektem “o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych”. Projekt wpłynął do wyższej izby 23 marca br., ale dopiero w środę ma się odbyć jego pierwsze czytanie.
Sejm zajmie się projektem dotyczącym finansowania metody in vitro
Zapisano w nim m.in., że to minister zdrowia miałby opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności, obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe. Ponadto do 31 lipca minister miałby składać sprawozdanie z wykonywanych prac, a państwo co roku przeznaczałoby nie mniej niż 500 mln złotych na program.
W uzasadnieniu podkreślono, że niepłodność jest klasyfikowana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), jako choroba cywilizacyjna, która w mniejszym lub większym stopniu może dotyczyć co najmniej kilkadziesiąt milionów par na świecie. Według szacunków w Polsce ok. 3 mln osób ma problem z niepłodnością.
ZOBACZ: Sejm. Donald Tusk zapowiada komisje śledcze. Chce zająć się tzw. wyborami kopertowymi
Problem dotyka 15-20 proc. par w wieku prokreacyjnym, z czego ok. 40 tys. wymaga rocznie leczenia zaawansowanymi technikami wspomaganego rozrodu. Autorzy projektu podali, że na świecie dzięki metodzie in vitro urodziło się 9 mln dzieci, w tym co najmniej 100 tys. w Polsce.
Leczenie niepłodności w Polsce
Co ciekawe, podobny program funkcjonował już w Polsce w latach 2013–2016. Był realizowany pod nazwą “Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego” i był finansowany przez Ministerstwo Zdrowia. Mogły z niego skorzystać wszystkie pary mające problem z niepłodnością i spełniające określone wymagania. Państwo przeznaczało wtedy na ten cel 245 mln zł. W wyniku podjętych działań w ramach programu do lipca 2020 r. urodziło się co najmniej 22 191 dzieci.
Z uwagi na brak finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia metody in vitro, preimplantacyjnych testów genetycznych czy dawstwa gamet, dostępność do leczenia niepłodności w Polsce jest oceniania, jako jedna z najniższych w całej Europie. Autorzy obywatelskiego projektu zwrócili również uwagę na kryzys demograficzny, którego przyczyną jest m.in. niepłodność.
W umowie koalicyjnej KO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy znalazł się zapis mówiący o wsparciu dla par planujących rodzicielstwo, poprzez finansowanie procedury in vitro przez państwo oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych.
Czy prezydent Duda zawetuje finansowanie in vitro?
Szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek był pytany w “Gościu Wydarzeń”, czy – jeśli projekt przejdzie – prezydent podpisze taką ustawę. Doradca prezydenta wyjaśnił, że – zgodnie z jego wiedzą – prezydent rozumie problem i będzie za refundacją.
ZOBACZ: Marcin Mastalerek: Andrzej Duda nie będzie blokował projektu ustawy o in vitro
– Znając prezydenta Dudę, według mojej wiedzy, nie będzie on blokował takiego projektu, ale oczywiście musi zobaczyć ostateczną wersję na biurku. Co do samej zasady – nie będzie tego blokował – mówił.
[ad_2]