[ad_1]
Na granicy trwa protest polskich przewoźników, a ukraińscy kierowcy stoją w wielokilometrowych kolejkach. W nocy ze środy na czwartek zmarł kierowca na parkingu w Korczowej – przekazał wiceszef ukraińskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych Wołodymyr Balin, cytowany przez portal Suspilne.
Dodał, że choć najprawdopodobniej przyczyny były naturalne, “ale tak czy inaczej swoją rolę odegrał stres, jakiego oni (tj. kierowcy) doświadczają z powodu strajku (polskich przewoźników) i niepewność, kiedy zdołają wjechać na Ukrainę”. Wskazał też, że zmarły kierowca jechał pojazdem na charkowskich numerach rejestracyjnych.
ZOBACZ: Śmierć kierowcy na granicy z Ukrainą. Wasyl Zwarycz wysłał notę do MSZ. Chce końca protestu
Polscy przewoźnicy rozpoczęli blokadę na granicy z Ukrainą 6 listopada, w pobliżu trzech przejść granicznych. Pięć dni później, 11 listopada doszło do śmierci na granicy. W ciężarówce na parkingu w Chełmie zmarł mężczyzna z Ukrainy, który czekał na przekroczenie granicy w Dorohusku.
Protest przewoźników. “Konieczna jest wspólna polityka ze strony UE”
– Z tą sytuacją nie powinniśmy musieć radzić sobie sami jako państwo. Konieczny jest tutaj dialog, współpraca i wspólna polityka ze strony Unii Europejskiej. Tylko mamy do czynienia z rządem, który jest skonfliktowany z UE – powiedziała w “Debacie Dnia” Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).
WIDEO: Fragment “Debaty Dnia”
– Ale jak po stronie ukraińskiej stoją polscy przewoźnicy po 10-12 dni w eKolejce, która dyskryminuje polskich przewoźników, to gdzie była nota polskiego rządu do ukraińskich władz? Ja sobie nie przypominam – powiedziała z kolei Anna Bryłka (Konfederacja).
Jak stwierdził Krzysztof Ciecióra (Klub Parlamentarny PiS), to są “argumenty, które strona ukraińska wykorzystuje, by wywierać presję na polski rząd”.
– Decyzje są podejmowane w KE ponad naszymi głowami i pomimo naszych próśb, apeli, naszych wyjazdów do Brukseli oni tam są ślepi, ponieważ mogą dopiec polskiemu rządowi. Z tego cieszą się Francuzi czy Niemcy, którzy rywalizują z naszymi przewoźnikami, a wy wpisujecie się w tę nawalankę – powiedział, kierując słowa do Anny Bryłki.
Postulaty polskich przewoźników
Polscy przewoźnicy od 6 listopada nie przepuszczają aut ciężarowych na przejściach m.in. w Korczowej i Dorohusku.
Protestujący postulują m.in. za wprowadzeniem zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszeniem licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzeniem ich kontroli.
an/polsatnews.pl
[ad_2]