[ad_1]
We wtorek rolnicy wkroczyli do centrum Warszawy. Ich postulaty to m.in. konieczność uproszczenia i ograniczenia wymogów Zielonego Ładu, ograniczenie napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz poprawa opłacalności produkcji rolnej.
Czesław Siekierski stwierdził, że rolnicy “upominają się o swoje prawa”. – Rolnicy mają prawo być niezadowolenia. Zbliża się wiosna, a oni nie mają środków na zakup nawozów, środków ochrony roślin… – mówił minister rolnictwa.
Czesław Siekierski: Na protestach nie załatwia się spraw
Prowadzący Bogdan Rymanowski podkreślił jednak, że przecież nie udało się porozumieć z rolnikami i zapowiedzieli kolejny protest. – Na protestach nie załatwia się spraw, mówi się o oczekiwaniach. One zostały przekazane do marszałka, do premiera – dodał Siekierski.
ZOBACZ: Kukurydza wysypana z wagonów w Kotomierzu. Wiemy, gdzie miała trafić
Wśród rozważanych wariantów, które mają pomóc rozwiązać problem, jest m.in. zamknięcie granicy na produkty z Ukrainy. – Jutro rozmawiamy także o tym z ministrem gospodarki Ukrainy, który będzie gościem u ministra Hetmana, też tam będę. Nie ma decyzji, ale rozważamy różne możliwości – tłumaczył minister. Podkreślił, że zamknięcie granicy mogłoby być ryzykowne, bo przepływ produktów jest dwustronny. Siekierski przyznał, że rozważane jest wprowadzenie systemu kontroli, który uszczelniłby granicę.
Cz. Siekierski o kontroli w ministerstwie rolnictwa. “Wytłumaczę później”
We wtorek politycy PiS odwiedzili ministerstwo rolnictwa, by sprawdzić, czy Siekierski “podjął rozmowy ze stroną ukraińską w sprawie rozwiązania kryzysu, który dotyka polskich rolników”. Jak przekazali, minister miał “utajnić przed nimi dokumenty”.
WIDEO: Czesław Siekierski w programie “Gość Wydarzeń”
– Byłem zaskoczony formą kontroli. Było otwieranie szef, odsuwanie pracowników. Nic nie chcemy ukryć, ale mamy ustalenia z ministrem rolnictwa Ukrainy dotyczące formy prowadzenia rozmów. To nie jest etap, który pozwala mi, dla dobra rozmów, wszystko odkrywać – tłumaczył Siekierski.
ZOBACZ: Protest rolników. Prezydent Warszawy o frekwencji. Zaapelował do mieszkańców
Minister rolnictwa wyjaśnił, że przekazał Pawłowi Jabłońskiemu, Mariuszowi Błaszczakowi i Waldemarowi Budzie, że wszystko wytłumaczy im później, gdy już będzie mógł. – Kontrola w dniu protestu pokazuje, że chodziło im o pewien pokaz, co tutaj jest nie tak – przekazał polityk.
W czwartek rozmowy rząd-rolnicy
Bogdan Rymanowski pytał także o poniedziałkową wizytę Siekierskiego w Brukseli. – Tam się nie załatwia, a rozwiązuje problemy w ujęciu pewnego procesu. W sposób zasadniczy mówiłem o potrzebie o odejścia od Zielonego Ładu – wyjaśnił szef ministerstwa. Wymienił, że udało się załatwić m.in. “niekaranie rolników za niecelowe błędy” czy “zmniejszenie wymogów jeśli chodzi o użycie pestycydów”.
Czesław Siekierski zapowiedział, że w czwartek rozpoczną się rozmowy ministerstwa – na czele z Michałem Kołodziejczakiem. – Zaprosimy związki, organizacje rolnicze, osoby, które organizują się w mediach społecznościowych – podsumował minister rolnictwa.
Głośny protest w Warszawie
Polscy rolnicy protestują przeciwko polityce Komisji Europejskiej, którą oskarżają o przyzwalanie na niekontrolowany import produktów rolnych z Ukrainy i wprowadzanie Zielonego Ładu. Te działania, jak twierdzą, uderzają w ich interesy. Nie zgadzają się również na ograniczanie hodowli zwierząt.
Podczas protestu w Warszawie rolnicy pokazali, jak bardzo nie podoba im się obecna sytuacja. Rozpalono ogień i odpalono race, w trakcie interweniowała policja.
Po południu przedstawiciele protestujących rozmawiali z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Następnie udali się do kancelarii premiera. Po spotkaniu przedstawiciele rolników poinformowali, że rozmowy zakończyły się fiaskiem i będzie kolejny protest w stolicy.
[ad_2]