[ad_1]
Najważniejsze informacja o cyklonach, czyli niżach barycznych
Zgodnie z ogólnie przyjętą definicją, są to obszary występowania niskiego ciśnienia atmosferycznego, gdzie powietrze zbiega się z różnych kierunków i unosi się ku górze. W Polsce cyklony często przynoszą zmienne i nieprzewidywalne warunki pogodowe, takie jak opady deszczu, wzmożony wiatr czy burze.
Cyklony znad Atlantyku mogą przynosić gwałtowne ocieplenia i odwilże. Jeśli taka zmiana w pogodzie trwa dostatecznie długo, to niż baryczny, którego centrum nierzadko znajduje się setki kilometrów od naszych granic, może doprowadzić nie tylko do rzęsistych ulew, ale i do przekroczenia stanów alarmowych rzek, a czasem nawet do powodzi.
Cyklony, zwłaszcza te formujące się nad Atlantykiem, charakteryzują się ogromną zmiennością i zdolnością do przynoszenia skrajnych zjawisk pogodowych. Wiatr, jaki “wytwarzają”, może osiągać prędkość huraganową, a w parze z nim zazwyczaj podążają intensywne opady deszczu, a zimą także i śniegu.
Zarówno Europa, jak i Polska mierzyła się z dziesiątkami takich zjawisk. Wśród tych szczególnie niszczycielskich można podać na cyklon Kyrill, który przeszedł nad Starym Kontynentem w styczniu 2007 roku i przyniósł ze sobą ekstremalne warunki pogodowe, w tym wiatr o prędkości przekraczającej 200 km/h, powodując poważne szkody materialne (szacowane na miliard euro) i śmierć 47 osób.
Cyklon Lothar, który uderzył w grudniu 1999 roku, spowodował znaczne zniszczenia w północno-zachodniej Europie, w tym w Niemczech, Francji i Szwajcarii, gdzie wiało z gigantyczną prędkością dochodzącą do 270 km/h!
ZOBACZ: Bilans ofiar orkanu Ciaran. Co najmniej 16 osób nie żyje. Wśród ofiar małe dziecko
W gronie niszczycielskich niżów barycznych trzeba też wskazać na Emmę – cyklon z 2008 roku, który przyniósł obfite opady deszczu, prowadzące do przerw w dostawach prądu i szkód komunikacyjnych w wielu regionach Europy, w tym także i w Polsce. Straty oszacowano na 1,5 mld euro.
Zrozumienie cyklonów, ich przyczyn i konsekwencji, jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa nas wszystkich. Dlatego też badania nad zjawiskami ekstremalnymi odgrywają kluczową rolę w ochronie społeczeństw i infrastruktury.
Niestety, mimo tego, że przewidywanie tych zjawisk pogodowych idzie nam coraz lepiej, to wciąż nie potrafimy przeciwdziałać ich niszczycielskiej sile. Państwa zagrożone cyklonami czynią pewne przygotowania, jednak możemy tylko próbować minimalizować straty.
Czym są antycyklony (wyże baryczne)?
Antycyklony, czyli wyże baryczne to obszary, gdzie występuje wysokie ciśnienie: wewnątrz takiego układu powietrze niejako opada z wyższych warstw atmosfery, a następnie rozchodzi się na boki. W Polsce antycyklony zwykle zapewniają stabilną pogodę. Latem mogą przynosić długotrwałe upały i susze, natomiast zimą – aurę bezchmurną i mroźną.
Tak samo, jak w przypadku cyklonów, tak i antycyklony wielokrotnie przetaczały się przez nasz kraj. Na przykład antycyklon “Beata” przyniósł ze sobą bardzo niskie temperatury, sięgające nawet -20°C w niektórych rejonach kraju. Zjawisko to było szczególnie odczuwalne w północno-wschodniej części Polski. Innym znaczącym antycyklonem był “Daniel”, który w 2010 roku spowodował spadek wskazań na termometrach aż do -25°C!
ZOBACZ: Nad Europą pojawiła się zorza polarna. Zjawisko widoczne było w wielu państwach
Warto zwrócić uwagę na to, że wspomniane antycyklony łączą nie tylko niskie temperatury, które zwykle szły w parze z całkiem dobrą widocznością oraz słonecznym, niemal bezchmurnym niebem. Ich wspólnym mianownikiem jest też to, że z roku na rok taka blokada wyżowa, która stanowiłaby przeciwwagę dla ciepłych mas powietrza z zachodu Europy, zdarza się coraz rzadziej. To jedna z przyczyn coraz cieplejszych jesieni i zim nad naszym krajem.
Czy w Polsce, w listopadzie i grudniu 2023 roku, zagrażają nam cyklony lub antycyklony?
Analizując dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na listopad i grudzień 2023 roku, można stwierdzić, że temperatury będą oscylować wokół wieloletniej normy, a ilość opadów nie powinna odbiegać od średniej.
Oznacza to, że zarówno cyklon, jak i antycyklon nie powinien zdominować warunków meteorologicznych nad naszym krajem. Nie potwierdzają też tego modele pogodowe, które pozwalają na analizę danych w nieco dłuższym horyzoncie czasowym, np. 14 lub 30-dniowym.
ZOBACZ: Orkan Ciaran nad Polską. Strażacy usuwają skutki wichur
Warto pamiętać też o tym, że zwłaszcza cyklony, mimo tego, że cechują się dużą dynamiką, potrzebują nieco czasu, aby się uformować. W tej chwili, z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w 14-dniowej perspektywie czasowej żadne takie zjawisko nam nie zagraża.
Póki co klimat nad naszym krajem wciąż będą kształtować wilgotne masy powietrza znad Atlantyku. Pod dużym znakiem zapytania należy postawić też ewentualne powstanie antycyklonu na dalekim wschodzie kontynentu – przed 20 listopada raczej się na to nie zanosi.
Polsatnews.pl
[ad_2]