[ad_1]
Od jutra dane osobowe Polaków mają być lepiej chronione. Każdy będzie mógł zastrzec swój numer PESEL za pomocą aplikacji mObywatel, zainstalowanej w smartfonie. Zmiana ma mieć kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa obywateli w sieci.
W rejestrze będzie można nie tylko zastrzec numer PESEL, ale też cofnąć to zastrzeżenie. Z tej możliwości będzie można skorzystać za pomocą aplikacji mObywatel, ale także w urzędach, oddziałach banków czy na poczcie. Efektem ma być ograniczenie przypadków kradzieży tożsamości na przykład przy zaciąganiu kredytu.
ZOBACZ: Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed popularnymi aplikacjami. “Zagrożenie dla danych”
O ile zastrzeżenia numeru PESEL będzie możliwe od piątku 17 listopada, to ustawowy obowiązek weryfikacji takiego zastrzeżenia przez banki, instytucje kredytowe czy notariuszy wejdzie w życie w czerwcu przyszłego roku.
“Oszustwa internetowe dotykają nas każdego dnia”
Przypomnijmy, że mObywatel 2.0 to aplikacja, którą od 14 lipca można bezpłatnie pobrać na swój smartfon ze sklepu Google Play i App Store. Jej posiadanie daje kilka korzyści, na przykład nie ma już obowiązku noszenia ze sobą dowodu osobistego, jeżeli założyliśmy sobie mDowód. W aplikacji dostępne są też cyfrowe dokumenty lokalne, na które składają się usługi i ulgi w okolicy, w której przebywamy.
“Pobieraj aplikacje tylko z bezpiecznych źródeł. Nie udostępniaj swoich haseł. Zadbaj też o to, aby były trudne do złamania. A kiedy widzisz niestandardowe działanie swojego komputera lub telefonu – przeskanuj go programem antywirusowym” – przypomina resort cyfryzacji.
ZOBACZ: Telefon sam zaczął się aktualizować. Małżeństwo emerytów ma 18 tys. zł długu
Redaktorka naczelna cyberdefence24.pl Nikola Bogdyńska, zapytana na antenie Polsat News o największe zagrożenia stojące teraz przed Polakami, przyznała, że bez wątpienia są to oszustwa internetowe.
– One dotykają nas każdego dnia. Każdy z nas z pewnością kiedykolwiek otrzymał smsa z linkiem do fałszywej strony, która miała nas przekierować do płatności i potencjalnie wyłudzić nasze dane czy pieniądze – tłumaczyła Bogdyńska.
[ad_2]