[ad_1]
W czwartek rano Sejm wznowił obrady. Trwa dyskusja nad powołaniem komisji śledczej w sprawie wyborów kopertowych.
Zgodnie z projektem uchwały autorstwa KO, komisja miałaby zbadać legalność i prawidłowość do przygotowania przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 roku. Pierwotnie zakładano, że głosowanie w związku z pandemią COVID-19 odbędzie się korespondencyjne – ostatecznie wybory odbyły się w tradycyjny sposób.
Cezary Tomczyk o wyborach kopertowych: Zamach na demokrację
Podczas debaty głos zabrał Przemysław Czarnek. Polityk PiS przekonywał, że nie ma żadnego przepisu w Konstytucji, który “upoważniałby do przesunięcia terminu wyborów”. – Rząd odpowiedzialny za Polaków stanął przed obowiązkiem przeprowadzenia wyborów w arcytrudnych warunkach – mówił.
Były szef MEiN podziękował za pomysł komisji śledczej w sprawie wyborów kopertowych, ponieważ to działania polityków PO doprowadziły do tego, że wybory kopertowe nie doszły do skutku. Po Czarnku wypowiada się polityk PO Cezary Tomczyk.
– Przed chwilą głos zabrał pan Przemysław Czarnek. Ikona uczciwości III RP. Człowiek, który swoim znajomym i członkom PiS rozdawał wille za 5 zł – powiedział, zapowiadając, że byłym ministrem edukacji “zajmie się prokuratura”.
ZOBACZ: Posiedzenie Sejmu. Waldemar Buda o Paulinie Hennig-Klosce: Rywin w spódnicy
Odnosząc się do pomysłu wyborów kopertowych Tomczyk ocenił, że był “zamachem na demokrację” w Polsce. Po tych słowach do mównicy podszedł Przemysław Czarnek, który chciał ponownie zabrać głos w trybie sprostowania. – Zejdź z mównicy, zejdź z mównicy – można było usłyszeć w Sejmie.
Polityk PiS nie został dopuszczony do głosu przez wicemarszałek Sejmu Dorotę Niedzielę, która powoływała się na regulamin. Mimo to zaczął przemawiać bez pozwolenia, ale szybko został mu wyłączony mikrofon.
– Panie pośle, proszę do mnie. Marszałek Sejmu wzywa pana posła, bardzo proszę do mnie. Czy pan może do mnie podejść? Wytłumaczę panu moją decyzję – zwracała się wicemarszałek do byłego ministra, który odszedł i zasiadł w jednej z tylnych ław.
Sejm. M. Szczerba: Czarnek musi, bo się udusi
Gdy na mównicy pojawił się Michał Szczerba. – To jest właśnie twarz PiS. Ostentacyjna bezczelność. Czarnek musi, bo się udusi. Bez żadnego trybu, naruszając powagę Sejmu. Minister nauki i edukacji, który zostanie zapamiętany z przepalenia 40 mln na fundacje i stowarzyszenia polityczne swoich pobratymców. Złodziejstwo, Czarnek. Złodziejstwo będzie rozliczone – mówił. – Na niepełnosprawne dzieci – krzyczał z ostatniej ławy polityki PiS.
ZOBACZ: Szymon Hołownia zapowiada zmiany w Sejmie. “Jeszcze tylko brakuje białego dymu”
W trakcie debaty poseł Konfederacji Grzegorz Braun zwrócił się do wicemarszałek, by umożliwiła Czarnkowi sprostowanie. Marszałek – odwołując się do tego apelu – przekazała, że zaproponowała, by sprostował, ale polityk PiS odrzucił tę szansę.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie marszałek Szymon Hołownia został powiadomiony przez dziennikarzy o zachowaniu byłego ministra. Jak zapowiedział, “przyjrzy się zachowaniu” Czarnka, gdy wróci na salę plenarną.
anw/kg/polsatnews.pl
[ad_2]