3.7 C
New York kenti
Cuma, Kasım 22, 2024

Buy now

spot_img

“Interwencja”. 85-letnia lekarka przepisywała darmowe leki dla seniorów. NFZ ją ukarał

[ad_1]

Pani Danuta z Porąbki Uszewskiej w Małopolsce ma 85 lat. Przez 36 lat była lekarzem rodzinnym w miejscowym ośrodku zdrowia. Gdy pod koniec lat 90. przechodziła na emeryturę, nie potrafiła rozstać się ze swoimi pacjentami i postanowiła otworzyć w swoim domu prywatny gabinet lekarski.

 

– Od dzieciństwa pamiętam panią doktor. Nieważne, czy to była sobota, święta, noc, zamieć, czy sama miała chore dzieci, nigdy nie odmówiła pomocy – wspomina Paula Ciężadło, pacjentka pani Danuty.

Przepisywała bezpłatne leki seniorom. Została ukarana przez NFZ

– Muszę dodać, że zaciągnęłam kredyty na budowę domu i jeszcze nie zdążyłam ich spłacić, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia zażądał ode mnie wypłacenia za wypisywanie bezpłatnych leków osobom 75-letnim – mówi Danuta Hauben.

 

– Miała umowę z NFZ podpisaną bezterminowo, w której miała zagwarantowane, że może wypisywać recepty na leki bezpłatne i te z 30-procentową refundacją – dodaje Dorota Hauben-Kołodziej, córka lekarki.

 

W 2016 roku weszła w życie ustawa, która dawała prawo osobom po 75. roku życia do darmowych leków. Pani Danuta ratując życie i zdrowie swoich pacjentów, przepisywała te leki w prywatnym gabinecie. Jak się okazuje – bezprawnie i została za to ukarana przez NFZ.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Nie widziała ojca od 27 lat. Teraz musi za niego płacić

 

– Te leki darmowe 75 plus mogą wypisywać tylko lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, a lekarze tacy jak moja mama, nie. W umowie z NFZ miała zagwarantowane, że informacje o wszelkich zmianach będą wysyłane na piśmie. Mama nic nie dostała – tłumaczy Dorota Hauben-Kołodziej.

 

– NFZ odczekał aż cztery lata, zanim mnie powiadomił i wtedy zebrała się suma 42 tysięcy złotych, którą ode mnie zażądał. Przez kilka lat broniłam się, ale wtedy narosły procenty. Teraz kwota urosła do 56 tysięcy 772 złotych i 84 groszy. Przepisywany przeze mnie lek był za darmo, normalnie kosztował np. 398 złotych. Nawet do głowy mi to nie wpadło, że mogą być w ten sposób dyskryminowani lekarze – mówi Danuta Hauben.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Lekarz był “sześć kroków” od pana Zbigniewa. Tragiczny finał

 

– Najbardziej oburzający jest sposób, w jaki NFZ to zrobił. Od pierwszej recepty wiedzieli, że mama przepisała taki lek za darmo. Wiedzieli i gromadzili to. Później przyjechali, powiedzieli, że mama ma pokazać karty i dokładnie mieli wypisane, które karty i których pacjentów. Ona na tym nic nie zarabiała. Robiła to zgodnie ze swoim sumieniem – dodaje Dorota Hauben-Kołodziej.

Lekarka postanowiła spłacić zadłużenie. Pomogła zbiórka

Aby odsetki nie rosły jeszcze bardziej, pani Danuta postanowiła dwa lata temu spłacić całe zadłużenie w wysokości 56 tysięcy złotych. Zapożyczyła się u rodziny, znajomych, a nawet wzięła kredyt.

 

Spytaliśmy NFZ, czy informował panią Danutę o zmianach w przepisach. W odpowiedzi czytamy m.in.: “Narodowy Fundusz Zdrowia informował świadczeniodawców, z którymi miał podpisaną umowę, o zmianach w prawie i wejściu w życie przepisów dotyczących Leków 75 plus. (…) W podpisanej przez lekarkę umowie nie ma zawartej klauzuli o pisemnym informowaniu o zmianach przepisów prawa.”

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Pokazał, jak działają oszuści. Prowadził z nimi grę

 

– Pani Danuta czuła się ukarana za to, że pomagała ludziom, dręczyło ją to psychicznie. Zadłużyła się, więc córka założyła zbiórkę, żeby mamę odciążyć – tłumaczy Paula Ciężadło, pacjentka lekarki.

 

Zbiórka odbiła się szerokim echem w internecie i błyskawicznie zakończyła pełnym sukcesem.

 

– Dzięki niej mama odda długi, odzyska swoje oszczędności i mówi, że z nadwyżką nie wie, co zrobić – przyznaje Dorota Hauben-Kołodziej.

Kolejne pismo z NFZ. “W sumie 80 tys. zł”

Może się okazać, że nadwyżka ze zbiórki będzie musiała pójść na spłatę kolejnych zobowiązań w NFZ-cie. Kilka dni temu pani Danuta otrzymała kolejne pismo, tym razem wzywające ją do spłaty 867 złotych 78 groszy. A należy przypomnieć, że NFZ kontrolował lekarkę 6 razy. Łączne skutki finansowe tych 6 kontroli kosztowały seniorkę już ponad 80 tys. zł.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Musi zapłacić ogromne rachunki za prąd. Reklamację odrzucono

 

– Jak mam 3390 zł emerytury, to nie jestem w stanie wszystkiego zapłacić, muszę pracować. A jak pracuję, to NFZ żąda ode mnie zapłaty. I tak się koło zamyka – komentuje pani Danuta.

 

Cały materiał “Interwencji” dostępny TUTAJ.


ap
/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

[ad_2]

Related Articles

Stay Connected

0BeğenenlerBeğen
0TakipçilerTakip Et
0AboneAbone Ol
- Advertisement -spot_img

Latest Articles