[ad_1]
We wrocławskim oknie życia siostry Boromeuszki znalazły w niedzielę półtoramiesięczne niemowlę. Przy dziewczynce, której zakonnice nadały imię Łucja, był list od matki.
Dzwonek w oknie życia, znajdującym się przy ul. Rydygiera we Wrocławiu, rozległ się około godz. 8 rano w niedzielę.
Dziewczynka w oknie życia. Przy dziecku był list
Jak informuje portal niedziela.pl, opiekujące się oknem siostry boromeuszki znalazły tam około półtoramiesięczną dziewczynkę.
Maluch był “zadbany, spokojny, w ogólnie dobrym stanie”.
ZOBACZ: Kartuzy. W oknie życia zostawiono noworodka. Dziecko trafiło do szpitala
– Przy dziecku był list od mamy z kilkoma informacjami. Ale nie oddaje się dziecka od tak, więc na pewno dla mamy to był wielki dramat i trudności, o których nie wiemy. Tym bardziej trzeba ją wspierać modlitwą i dziękujemy jej, że mimo trudnej sytuacji życiowej uratowała to dziecko – powiedziała w rozmowie z portalem s. Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evangelium Vitae, boromeuszka dyżurująca w oknie życia.
S. Otylia, która znalazła dziewczynkę, nadała jej imię Łucja.
Niemowlak to 22. dziecko znalezione w tym oknie życia. Nieco ponad miesiąc temu – 30 stycznia – ktoś zostawił tam chłopca.
Czym jest okno życia?
Inicjatywa pozwala matkom, które nie są w stanie opiekować się dzieckiem lub zdecydowały się je zostawić, umieścić je w specjalnie przygotowanym, bezpiecznym miejscu. Procedura jest anonimowa.
ZOBACZ: Dziewczynka w oknie życia w Łomży. “Zdrowa i uśmiechnięta”
Najstarsze zachowane okno życia znajduje się w Rzymie i pochodzi z 1198 roku. Jego pomysłodawcą był papież Innocenty III.
W Polsce pierwsze okno życia powstało w 2006 roku, przy Zgromadzeniu Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Krakowie.
[ad_2]