[ad_1]
Od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy rolników wyraża swój sprzeciw wobec aktualnej sytuacji w swojej branży oraz założeń europejskiej polityki klimatycznej w celu utrzymania w mocy swoich postulatów.
Znaczne utrudnienia występują na drogach dojazdowych do Warszawy. Policja szczególnie zwróciła uwagę na Węzeł Wola Rasztowska w Emilanowie DW 636 oraz na skrzyżowaniu dróg DW 629 pod trasą S8. Komplikacje komunikacyjne i mniejsze protesty planowane są również w innych miastach, na drogach krajowych i wojewódzkich oraz na przejściach granicznych.
Rolnicy tłumnie zjeżdżają do Warszawy, aby blokować ulice oraz drogi dojazdowe. Na trasie S7 od strony Nowego Dworu Mazowieckiego wiele ciągników, chcących wjechać do centrum stolicy zostało zatrzymanych przez policję i skierowanych na pas zieleni oddzielający drogi. Funkcjonariusze Komendy Stołecznej policji przypominają, że ciągniki i pojazdy wolnobieżne mają zakaz wjazdu do miasta.
Protesty rolników. Policja przekazał informację o rannych
Jeszcze przed rozpoczęciem strajku media informowały o pierwszych incydentach związanych z masową obecnością rolników w stolicy. Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów podpalano m.in. opony i trumnę, mającą symbolizować pogrzeb rolnictwa.
Następnie protest przeszedł przed budynek Sejmu. Doszło tam do starć z policją.
“W czasie wydarzeń mających miejsce przy ul. Wiejskiej rannych zostało kilku policjantów” – przekazała Komenda Stołeczna Policji.
“Na obecną chwilę zatrzymano kilkanaście osób. Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione” – dodano.
Warszawa. Rolnicy wracają z wielkim protestem. Znów zablokują ulice
Utrudnień na drogach dojazdowych do stolicy można spodziewać się przede wszystkim w miejscowościach:
- Grójec (DK50, S7)
- Szczęsna (zjazd na S7)
- Mory (S8)
- Sadowa (639)
- Zegrze – most
- Marki (S8)
- Emilianów – wiadukt
W samej Warszawie rolnicy mogą pojawić się na:
- Wale Miedzeszyńskim (801)
- Trakcie Brzeskim
- Węźle Wiązowna
Stołeczny ratusz poinformował, że na środę zostały zgłoszone dwie manifestacje – przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz przed gmachem Sejmu. Pierwsza z nich ma rozpocząć się o godz. 11:00. Spodziewa się, że może wziąć w niej udział nawet 150 tys. osób. Druga przed budynkiem izby niższej parlamentu miałaby być mniej liczna i wynosić ok. 20 tys. osób. Posłowie dziś będą uczestniczyć w obradach.
ZOBACZ: Protest rolników. Utrudnienia i blokady w Warszawie. Znamy dokładną trasę
Obecnie na miejsca zbiórek manifestujących gromadzą się również policjanci, mający być wyposażeni w kolczatki. Znaki zakazu wjazdu dla ciągników rolniczych i pojazdów wolnobieżnych stanęły na wielu skrzyżowaniach w mieście. “W przypadku złamania tego zakazu należy spodziewać się kontroli drogowej, która może zakończyć się mandatem karnym” – przypomina Komenda Stołeczna Policji.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował do mieszkańców, aby w dniu protestu ze względu na utrudnienia zrezygnowali z używania samochodów osobowych i przesiedli się w komunikację miejską, szczególnie w metro.
Rolnicy wracają do Warszawy. Policja ostrzega
Rolnicy podjęli decyzję o powrocie z kolejnym protestem do stolicy po fiasku rozmów negocjacyjnych ze stroną rządową. Żądali wycofania się Unii Europejskiej z polityki Zielonego Ładu, zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy i nie zgadzają się na ograniczanie hodowli zwierząt.
ZOBACZ: Szczyt rolniczy w Warszawie. Premier: Rolnicy mają bardzo silne argumenty
– Weszliśmy z nadzieją, że dostaniemy cokolwiek “żywego”, że będziemy mogli wyjść do ludzi i powiedzieć: Słuchajcie załatwiliśmy. Strajki nadal będą trwały, 6 marca znowu spotykamy się w Warszawie, dalej blokujemy Polskę, nie zejdziemy z barykad. Niestety – mówił wówczas w rozmowie z Polsat News po wyjściu z KPRM Szczepan Wójcik, jeden z organizatorów protestów rolników.
Premier Donald Tusk zapowiedział kolejną turę negocjacji z rolnikami, która ma odbyć się w sobotę. – Umówiłem się z rolnikami na spotkanie w tym tygodniu, żeby zaraportować im działania, jakie podjąłem od naszego ostatniego spotkania. Mam nadzieję, że przyjmą zaproszenie – wskazywał szef rządu.
[ad_2]