[ad_1]
Łukasz Schreiber jest kandydatem PiS i środowisk prawicowych na prezydenta Bydgoszczy. Jak mówił w rozmowie z portalem metropoliabydgoska.pl, “nigdy nie używał wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu”.
– Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej, że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji – przyznał.
Jak dodał, w ich związku “każde z nas robi coś indywidualnie i na swój rachunek”. – Zawsze będę życzył mojej żonie powodzenia i to jest oczywiste, ale nie wiem, w jaki sposób miałoby to wpłynąć na funkcjonowanie Bydgoszcz… Po prostu jest to dla mnie zagadka trudna do rozwiązania – uznał.
Łukasz i Marianna Schreiber są w separacji? “Ja żadnej decyzji nie podjęłam”
Na wypowiedź swojego męża zareagowała już Marianna Schreiber. Jak napisała w sieci, “nauczyła się w małżeństwie jednej rzeczy: że o moim mężu albo dobrze albo wcale”.
“Więc tym razem nic nie napiszę. Z uwagi na dobro naszej córki, mimo, że to jest temat, który wywołuje emocje – proszę o wyczucie w komentarzach, które wiem, że na pewno będą. Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety – nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu” – stwierdziła.
Jak dodała, jej mąż “nie znalazł czasu”, by powiedzieć jej to w twarz. “Rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam. Już kilka lat temu widziałam, że mój mąż wybrał karierę polityczną – nie rodzinę, starałam się to zaakceptować. Chciałam by mój mąż się rozwijał, cieszyłam się jego sukcesami. Zawsze kochałam mojego męża nad życie” – zapewniła.
Uznała, że dla małżonka “przenosiła góry”. “Wybaczałam. Życzę mu powodzenia. PS Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z tego skorzystam i napiszę Ci tyle: że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet. Tak się po ludzku nie robi… to nie fair” – skwitowała.
wka
/ Polsatnews.pl
[ad_2]