[ad_1]
Donald Tusk rozpoczął nadzwyczajny szczyt ws. rolnictwa
Trwa spotkanie premiera Donalda Tuska z protestującymi rolnikami. Szef rządu jeszcze w środę zapowiadał, że rozmowy będą dotyczyć dopłat oraz sprzedaży zboża. Z kolei na 6 marca rolnicy zapowiedzieli ogólnopolskie protesty, w tym ponowną blokadę Warszawy.
Po godz. 14 w Centrum Partnerstwa Społecznego “Dialog” w Warszawie rozpoczęło się spotkanie premiera Donalda Tuska z liderami protestujących rolników. Obie strony będą poszukiwały rozwiązań, które pozwolą wyjść z impasu.
Rozmowy toczą się za zamkniętymi drzwiami. Tusk wyjdzie do mediów około godz. 16.
Żywność z Ukrainy i Zielony Ład
Szef rządu jeszcze w środę zapowiadał, że rozmowy będą dotyczyć dopłat do zboża oraz możliwości, które pozwolą sprzedać polskie zboże tak szybko, jak to możliwe.
– Cena za decyzję o wolnym handlu z Ukrainą jest za wysoka. My nie jesteśmy w stanie jej spłacić. Szukamy cały czas rozwiązania, które uchroni polski i europejski rynek od zalewu wyraźnie tańszymi produktami rolnymi. Nie możemy pozwolić, by ta pomoc przyniosła tak negatywne skutki dla naszych obywateli – mówił.
ZOBACZ: Rolnicy pomylili trasę? Protest nagle zawrócił
W magazynach w całej Europie zalega 20 mln ton zboża, a w samej Polsce jest aż 9 mln ton.
Kolejnym postulatem jest Zielony Ład wprowadza szereg wytycznych dotyczących m.in. rolnictwa umożliwiających. Restrykcje miałby pozwolić na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Łotwa wprowadziła embargo na rosyjską żywność. Tusk: Nie wykluczam, że Polska także podejmie inicjatywę
Tusk do sytuacji w rolnictwie odniósł się także podczas czwartkowej konferencji prasowej, dotyczącej wizyty w Warszawie premier Łotwy.
Evika Silina zwróciła uwagę na problem produktów płynących z Federacji Rosyjskiej. Ryga wprowadziła embargo na żywność z tego państwa.
ZOBACZ: Rolnicy opanowali Wrocław. Blokada centrum miasta
– Chcę powiedzieć, że będziemy pilnie studiowali decyzję łotewską i nie wykluczam, że także Polska podejmie stosowną inicjatywę – powiedział Tusk. Dodał, że “problem nierównej konkurencji nie dotyczy wyłącznie importu z Ukrainy, a rynek jest destabilizowany także przez żywność z Rosji i Białorusi”.
Szefowa łotewskiego rządu przekazał, że także rolnicy w jej kraju protestują.
[ad_2]