[ad_1]
– Około 4 albo 5 dób już stoję – powiedział jeden z Ukraińskich kierowców w rozmowie z Polsat News czekając na przejazd w Medyce. – U nas wojna, ludzie giną, a oni tutaj jakieś kordony – dodał.
Ogromne kolejki ciężarówek na granicy
Rolnicy przepuszczają jedną ciężarówkę na godzinę. Wyjątek stanowią towary służące do udzielania pomocy humanitarnej, jednak po ostatnim incydencie z zakonnicą, deklarującą, że eskortuje dwa pojazdy z pomocą humanitarną, które w rzeczywistości były załadowane również m.in. częściami do aut, rolnicy dokładnie sprawdzają zawartość ciężarówek.
Według informacji przekazywanych przez policję w Dorohusku – na długości ok. 15 km – stoi mniej więcej 600 TIR-ów, a średni czas oczekiwania na przejazd to 300 godzin. Nieco lepiej jest w Hrebennem, gdzie korek co prawda wynosi około 27 km, jednak średni czas oczekiwania to 100 godzin.
W związku z blokadą granicy, kierowcy czekają na przejazd wiele dni. – Sytuacja dalej nie może się tak toczyć, rządzący nic nie robią w tym kierunku. Dlatego 20 lutego blokujemy całkowicie przejście z jeden i drugiej strony, żeby nasza władza centralna zobaczyła, że coś złego dzieje się na granicy – zapowiedział pan Roman przedstawiciel Podkarpackiej Oszukanej Wsi.
– Pszenica wcześniej była po ok. 2 tys. zł, a teraz konsumpcyjna kosztuje w granicach 700 złotych, a paszowa po 650 zł. A do tego, trzeba się zapisywać, żeby ją sprzedać – tłumaczył pan Bogdan, który jest rolnikiem protestującym w Dorohusku.
Protest rolników w całej Polsce
Przypomnijmy, że we wtorek 20 lutego między godziną 9 a 17 mogą być blokowane główne szlaki transportowe na terenie całej Polski. Rolnicy zapowiedzieli, że będą zajmować nie tylko kluczowe drogi w Polsce, ale także cztery główne przejścia graniczne z Ukrainą. Zablokowane mają zostać również dojazdy do przeładunkowych stacji kolejowych i portów morskich.
ZOBACZ: Rolnicy pokazali zgniłą kukurydzę. Michał Kołodziejczak mówi o skandalu
Demonstranci nie zgadzają się na politykę Komisji Europejskiej wobec importu produktów z Ukrainy i działań KE w sprawie Zielonego Ładu. Co więcej, ich zdaniem “walczą o dostęp do dobrej i przewidywalnej jakościowo żywności dla wszystkich Polaków”, w przeciwieństwie do towarów “nie spełniających wymogów unijnych, które płyną z Ameryki Południowej i z Ukrainy”.
Protest ukraińskich przewoźników
W odpowiedzi na protesty po polskiej stronie, ukraińscy przewoźnicy również zapowiedzieli strajk. Akcja protestacyjna odbędzie się na trzech przejściach granicznych: Rawa Ruska-Hrebenne, Krakowiec-Korczowa i Szeginie-Medyka. Według zapowiedzi ma trwać całodobowo do 15 marca lub do czasu odblokowania granicy przez polskich protestujących.
– Celem pokojowego zgromadzenia jest wyrażenie protestu przewoźników z Ukrainy wobec blokowania ruchu transportu towarowego, rozpoczętego (w Polsce) w listopadzie 2023 roku. Powoduje to duże straty finansowe dla branży międzynarodowych przewozów drogowych Ukrainy, eksporterów i importerów z obu krajów i gospodarki Ukrainy, a także osłabia zdolności obronne (naszego kraju) w warunkach stanu wojennego – przekazał Wołodymyr Mychałewycz, szef organizacji Międzynarodowi Przewoźnicy Drogowi Ukrainy.
Jak podaje ukraiński resort infrastruktury w kolejkach na granicy po polskiej stronie stoi około 3 tys. ciężarówek
[ad_2]