[ad_1]
Nie żyją nastolatkowie, pod którymi w sobotę załamał się lód na jeziorze Wigry – przekazał dyrektor szpitala wojewódzkiego w Suwałkach.
Jak informowaliśmy w sobotę wieczorem, pod dwoma chłopcami na jeziorze Wigry koło Suwałk załamał się lód. Na miejscu interweniowali strażacy, którym udało się wyciągnąć chłopców z wody i przywrócić ich funkcje życiowe. Obaj trafili do szpitala w poważnym stanie.
W niedzielę rano dyrektor suwalskiego szpitala wojewódzkiego Adama Szałanda potwierdził, że obaj nastolatkowie zmarli – jeden jeszcze w sobotę wieczorem, drugi w niedzielę po północy.
Rzecznik prasowa podlaskiego komendanta wojewódzkiego PSP Justyna Kłusewicz informowała w sobotę, że strażacy zostali wezwani na akcję ratunkową w sobotę około godziny 17:00.
– Otrzymaliśmy zgłoszenie, że nad jeziorem Wigry, około 200 metrów od brzegu pod dwójką chłopców załamał się lód – przekazała w rozmowie z polsatnews.pl.
Na miejsce wysłano osiem zastępów straży pożarnej, w tym grupę wodno-nurkową z Augustowa, ponieważ starszego z chłopców trzeba było wyciągnąć spod lodu. Na szczęście obu udało się wyciągnąć na brzeg, gdzie przywrócono im funkcje życiowe.
Chłopcy zostali zabrani w ciężkim stanie do Szpitala Wojewódzkiego im. dr. Ludwika Rydygiera w Suwałkach. Okoliczności zdarzenia na razie nie są znane.
PAP/ polsatnews.pl
[ad_2]