10.3 C
New York kenti
Salı, Kasım 26, 2024

Buy now

spot_img

Zapytał Mateusza Morawieckiego o działkę od księdza. Bardzo dziękuję za to pytanie

[ad_1]

Były premier Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Lubartowa (woj. lubelskie). Podczas spotkania zgromadzeni mieli możliwość zadawania pytań politykowi.

 

Z okazji postanowił skorzystać jeden z mężczyzn, który postanowił skonfrontować polityka z niecodziennymi tematami. 

Zapytał Morawieckiego o działkę od księdza

– Panie premierze, zna się pan na polityce i na biznesie, więc mam takie pytanie. Polacy byliby panu wdzięczni za udzielenie konkretnej rady, jak to zrobić. Mianowicie chodzi o to, co zrobić żeby kupić tanio atrakcyjną działkę od księdza i drogo ją sprzedać? – zapytał.

 

Chodzi o sprawę, którą media nagłośniły w 2021 roku. Jak wówczas informowano, żona Mateusza Morawieckiego, Iwona zarobiła ponad 14 milionów złotych na sprzedaży działek we Wrocławiu, które razem z mężem kupili w 2002 roku od parafii św. Elżbiety za 700 tysięcy złotych.

 

ZOBACZ: Lewica żąda od żony premiera, by upubliczniła swój majątek

 

– Ta działka, która została przez nas nabyta, ma dwie niezależne wyceny sporządzone przez dwóch niezależnych biegłych i została nabyta po cenie rynkowej – odpowiedział Morawiecki.

 

– Bardzo dziękuje za to pytanie, bo mogę to ostatecznie wyjaśnić – dodał.

Pytanie o prom. Morawiecki: Dwa są w realizacji

Mieszkaniec Lubartowa chciał się również dowiedzieć, co dzieje się z pewną rządową inwestycją, o której głośno było kilka lat temu.

 

– Mam znajomych, którzy od lat mieszkają w Szwecji. To są nasi rodacy, którzy przyjeżdżają raz lub dwa razy w roku do Polski. Teraz właśnie byli i pytali mnie, czy wiem, kiedy będzie wodowany ten prom, który pan przed laty obiecał, którego stępkę pan przybijał? Ja im mówię, że znam odpowiedz – mówił mężczyzna.

 

Niedługo – wtrącił Morawiecki.

 

Pytający miał jednak inne zdanie na ten temat. – Ja wiem kiedy to będzie. Na świętego Dygdy, co go nie ma nigdy, bo ta stępka to chyba została już dawno zezłomowana  – powiedział.

 

ZOBACZ: Joachim Brudziński: Nie będę się tłumaczył hołocie i popaprańcom. Chodzi o projekt promu “Batory”

 

Odpowiadając na to pytanie były premier przyznał, że “nie udało się tego zrobić w czasie zaplanowanym, ale dwa promy są realizowane”.

 

– Może pan o tym nie wiedzieć, ale właśnie te dwa promy są w realizacji i Polacy pierwszy raz od dziesięcioleci zrobią w polskich stoczniach promy, które będą klasy przynajmniej europejskiej – podkreślił polityk. 

 

 

– Także ja nie tylko za to nie będę się bił w pierś, ale ja jestem dumny z tego, że mieliśmy odwagę wbić tę łopatę w CPK, mieliśmy odwagę uderzyć tym młotkiem w tę stępkę i zacząć produkcję – powiedział.

 

– Ale chce jeszcze jedną rzecz powiedzieć, nawiązując do tej Szwecji. Jak ja sobie myślę z czego jestem tak najbardziej dumny i szczęśliwy, to z tego, że po dziesięcioleciach poniewierki, emigracji za chlebem, przez ostatnie 4-5 lat, w czasach rządów PiS, do Polski wróciło pół miliona naszych rodaków. Także ze Szwecji – dodał Morawiecki. 

 

ZOBACZ: PiS obiecywało zbudowanie promu. “Katastrofa pokazująca totalną porażkę”

 

W czerwcu 2017 roku premier Mateusz Morawiecki wziął udział w uroczystym położeniu w stoczni w Szczecinie stępki pod budowę nowego promu samochodowo-pasażerskiego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Jednostka miała być budowana przez Morską Stocznię Remontową Gryfia, na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego.

 

Prom budowany na pochylni Wulkan w Szczecińskim Parku Przemysłowym miał zostać przekazany armatorowi, zgodnie z początkowymi zapowiedziami, w 2020 roku. 

Czytaj więcej

[ad_2]

Related Articles

Stay Connected

0BeğenenlerBeğen
0TakipçilerTakip Et
0AboneAbone Ol
- Advertisement -spot_img

Latest Articles