[ad_1]
Intensywne opady śniegu sparaliżowały kanadyjską wyspę Cape Breton. Władze wydały komunikat o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Mieszkańcy dostali zalecenia, by nie podróżować, najlepiej nie korzystać z samochodów i pomagać w usuwaniu śniegu, którego błyskawicznie przybywa.
Na wyspie Cape Breton w prowincji Nowa Szkocja w Kanadzie lokalne władze ogłosiły stan wyjątkowy – donosi agencja informacyjna The Canadian Press. Od soboty spadło tam ponad metr śniegu, a prognozowane jest dojście do nawet 1,5 metra.
Kanada. Potężne opady śniegu. Zalecenia dla mieszkańców
Stan wyjątkowy oznacza, że władze regionu mogą zakazać np. przemieszczania się mieszkańcom. Póki co nic takiego się nie wydarzyło, jednak jest kilka zaleceń. Z komunikatu wynika, że najlepiej zrezygnować z podróży, by nie utrudniać poruszania się ekipom odśnieżającym.
ZOBACZ: Pogoda na poniedziałek, 5 lutego: kontrast termiczny, zachmurzenie, deszcz i… śnieg!
Policja zaleca także, by nie korzystać z samochodów, o ile nie jest to absolutnie niezbędne. Tym, którzy nie dostosują się grożą mandaty i odholowanie samochodu na koszt właściciela. Mieszkańcom polecono pozostanie w domach i usuwanie śniegu z przejść i podjazdów, a także z wylotów wentylacji.
W poniedziałek szkoły prowincji, uniwersytet i budynki administracji lokalnej pozostają zamknięte, nie działa też komunikacja publiczna.
Przyczyną silnych opadów śniegu i wiatru do nawet 80 km/h jest system niskiego ciśnienia nad atlantyckimi prowincjami Kanady.
Opady w Cape Breton. Mieszkańcy pokazują nagrania
W mediach społecznościowych mieszkańcy zamieszczają zdjęcia i filmy z odkopywania domów i samochodów ze śniegu, piętrzącego się miejscami na wysokość dorosłego człowieka.
[ad_2]