[ad_1]
Podczas przepychanki w budynku TVP poszkodowana została posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Borowiak. Jej obrażenia miały być na tyle poważne, że na miejsce wezwano pogotowie. Wcześniej politycy PiS i Suwerennej Polski zabarykadowali się w nieopodal gabinetu prezesa TVP w siedzibie przy ulicy Woronicza.
Zdjęcie poszkodowanej posłanki opublikował poseł Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski. “Trwa interwencja pogotowia! Pani Poseł Joanna Borowiak pobita w TVP! Białoruś!!!” – napisał polityk na platformie X.
Wcześniej poseł Sebastian Łukaszewicz opublikował materiał z przepychanki posłów z nieznanym mężczyzną, który wszedł do gabinetu prezesa TVP. Na nagraniu słychać okrzyki: “Co ty robisz?” i “Tu bija kobietę, posła bije”.
ZOBACZ: Nagranie z przejmowania gabinetu prezesa TVP. Policja w gmachu na Woronicza
Nie wiadomo jednak, czy to wtedy kontuzję odniosła posłanka Borowiak. Z posłanką Borowiak udało się porozmawiać dziennikarzowi Interii Jakubowi Szczepańskiemu.
– Bardzo źle się czuję, nie mogę zebrać myśli. Czekam na pogotowie i policję – relacjonowała.
TVP. Minister odwołał władze telewizji
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. W odpowiedzi do siedziby TVP ruszyli posłowie Zjednoczonej Prawicy, którzy ogłosili, że rozpoczną tam rotacyjne dyżury.
ZOBACZ: Przejęcie TVP. Oświadczenie szefa KRRiT Macieja Świrskiego
W gmachu przy ulicy Woronicza pojawili się m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński i szef klubu Mariusz Błaszczak. Kaczyński zapowiedział, że politycy PiS pełnili dyżury po 10 osób.
– Nasz protest to jest obrona demokracji, bo nie ma demokracji bez pluralizmu mediów i bez silnych mediów antyrządowych, a w Polsce to są media publiczne – powiedział Jarosław Kaczyński.
Rano doszło do eskalacji konfliktu. Ministerstwo Kultury opublikowało komunikat, w którym poinformowało o odwołaniu władz wszystkich mediów publicznych. Po publikacji komunikatu resortu posłowie Zjednoczonej Prawicy zaczęli relacjonować, że przy Woronicza pojawiły się osoby, które miały przejąć budynek TVP.
Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3. Zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2.
wka
/ Polsatnews.pl
[ad_2]