[ad_1]
W programie “Gość Wydarzeń” Marcin Fijołek rozmawiał z byłym szefem komisji śledczej ds. afery Rywina. prof. Tomaszem Nałęczem, z którym poruszył temat powołania komisji śledczych przez koalicję KO-Lewica-Trzecia Droga.
– Komisja śledcza została zapisana w Konstytucji jako element wykonawczy fundamentalnego stwierdzenia art. 4, mówiącego, że władza w Rzeczpospolitej Polskiej należy do narodu. W komisji zasiadają posłowie, ale debaty toczą się publicznie. Każdy może sobie wyrobić zdanie na temat rozpatrywanej sprawy – ocenił były szef komisji śledczej ds. afery Rywina.
Były doradca prezydenta RP dodał również, że na rozliczenia deprawacji władzy nie ma lepszego sposobu niż powstanie komisji.
ZOBACZ: “Nie przetrwa czterech lat”. Marcin Ociepa o przyszłym rządzie Donalda Tuska
Gość programu stwierdził, że komisja ds. afery Rywina była na to najlepszym przykładem.
– Miliony osób zobaczyło tę sprawę i nie zważało na werdykt. Oglądający zamienili się w wielką ławę przysięgłych. Werdyktem były wybory w 2005 roku, które ukarały Sojusz Lewicy Demokratycznej, nie za aferę Rywina, a za zamiecenie tego pod dywan – podkreślił.
Wybory kopertowe. “Sprawa jest jasna od strony konstytucyjnej”
Marcin Fijołek zapytał swojego gościa czy możliwe jest uczciwe postępowanie, aby przeprowadzić pracę komisji w trzy miesiące, jak planuje nowa większość parlamentarna.
ZOBACZ: Finansowanie in vitro. Senat podjął decyzję
– W przypadku wyborów kopertowych uważam, że tak. Sprawa jest jasna od strony konstytucyjnej. Trzeba zgromadzić dokumentację i ustalić, czy jest kompletna – odpowiedział były poseł.
WIDEO: Prof. Tomasz Nałęcz w “Gościu Wydarzeń”.
Prof. Nałęcz o “mózgu” afery Rywina
Prof. Tomasz Nałęcz został zapytany w “Gościu Wydarzeń” również o to, kto jego zdaniem był mózgiem afery Rywina.
– W mojej książce (dt. afery Rywina- red.) są rzeczy ustalone z pewnością i rzeczy, które mają znaczenie poszlak. Wydaje mi się, że w oparciu o materiał dowodowy udało się zbudować ich logiczny ciąg. Stawiając się w roli czytelnika jestem przekonany, że można ten sąd wygłosić – odpowiedział były przewodniczący sejmowej komisji śledczej badającej aferę Rywina.
ZOBACZ: Donald Tusk o pierwszych decyzjach swojego rządu. “Od tego rozpoczniemy nowy rok”
Gość stwierdził, że całym procesem legislacyjnym zarządzała Aleksandra Jakubowska. – Twierdziła, że to ona sama wszystko organizowała. Po odzyskaniu danych z jej zniszczonego dysku okazało się, że była tylko wykonawczynią. Ustawę pisano pod dyktando Włodzimierza Czarzastego – dodał prof. Tomasz Nałęcz.
Głosowanie na Nową Lewicę? Prof. Tomasz Nałęcz: Musiałbym sobie odgryźć język
Marcin Fijołek w “Gościu Wydarzeń” zapytał byłego doradcy prezydenta RP, jak historia afery Rywina świadczy o dzisiejszej większości parlamentarnej, do której należy wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
ZOBACZ: Artur Soboń nowym członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. Jest decyzja
– Nie napisałem tej książki, żeby zaszkodzić Lewicy. Wręcz przeciwnie. Miałem ją gotową na wiosnę, ale zablokowałem jej wydanie na kilka miesięcy, żeby nie uwikłać tej książki w wybory. Życzę Lewicy dobrze – stwierdził gość
Prof. Nałęcz zaznaczył również, że ta książka powinna się ukazać, a Włodzimierz Czarzasty powinien się z nią zmierzyć. – Być może jest teraz innym człowiekiem. Wszyscy się zmieniamy – dodał.
ZOBACZ: Lewica w rządzie Donalda Tuska. Znamy nazwiska ministrów i wiceministrów
Autor książki “Afera Rywina. Odsłanianie prawdy” został zapytany o ewentualne oddanie głosu na Nową Lewicę.
– Ja jestem outsiderem, ale gdy funkcjonowałem w polityce, to zawsze byłem politykiem lewicy. Mam naturalną skłonność wspierania lewicy, ale nie będę ukrywał, że dopóki na czele Nowej Lewicy stoi taki, a nie inny lider, to jako autor tej książki, gdybym zadeklarował głosowanie na Lewicę, to musiałbym sobie odgryźć język.
Prof. Nałęcz: Jestem zwolennikiem bardziej konserwatywnego prowadzenia obrad Sejmu
Prof. Tomasz Nałęcz w programie “Gość Wydarzeń” ocenił również sposób prowadzenia obrad przez nowego marszałka Sejmu Szymona Hołownię.
ZOBACZ: Awantura w Sejmie. Przemysław Czarnek zaczął przemawiać bez pozwolenia
– Uważam, że bardzo się sprawdza w tej roli. Nie ukrywam, jestem zwolennikiem bardziej konserwatywnego prowadzenia obrad Sejmu. Myślę, że marszałek Hołownia zrozumie z upływem czasu, że elementy przyciągające opinię są dobre od święta. Na co dzień to jest żmudna, niewdzięczna praca – podsumował były poseł.
Poprzednie odcinki “Gościa Wydarzeń” można obejrzeć tutaj.
[ad_2]