[ad_1]
Policjanci z Wrocławia zostali postrzeleni przez Maksymiliana F.
Zakończyła się sekcja zwłok policjantów postrzelonych w piątek we Wrocławiu. Przyczyną śmierci były obrażenia doznane w wyniku postrzału – podał rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Łukasz Łapczyński.
Prok. Łukasz Łapczyński przekazał, że w środę zakończyła się sekcja zwłok dwóch funkcjonariuszy, którzy w piątek zostali postrzeleni przez podejrzewanego o tę zbrodnię Maksymiliana F.
– Ze wstępnej opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną śmierci policjantów były obrażenia doznane w wyniku postrzału – powiedział prokurator. Dodał, że na chwilę obecną przekazanie szerszych informacji w tym zakresie nie jest możliwe.
Wrocław. Maksymilian F. strzelał do policjantów
Policjanci zostali postrzeleni w piątek wieczorem przy ulicy Sudeckiej we Wrocławiu. Przewozili nieoznakowanym radiowozem 44-letniego Maksymiliana F., którego wcześniej zatrzymano za kradzież i oszustwo. W pewnym momencie mężczyzna strzelił do funkcjonariuszy, a następnie zbiegł. Jeden z policjantów został postrzelony w okolice prawej skroni, drugi za prawym uchem. Rannych w stanie krytycznym przewieziono do szpitala. Maksymiliana F. zatrzymano następnego dnia, miał przy sobie broń.
ZOBACZ: Maksymilian F. usłyszy nowy zarzut. Prokuratura zmieni decyzję
W nocy z piątku na sobotę trwała za nim obława – mieszkańcy Wrocławia otrzymali alert RCB, a Komendant Główny Policji wyznaczył 100 tys. zł nagrody za wskazanie miejsca pobytu uciekiniera. Rannych odnalazł przypadkowy przechodzień. Policjantów przewieziono do szpitala w stanie krytycznym.
Maksymiliana F. zatrzymano w sobotę rano we Wrocławiu. Na widok funkcjonariuszy zaczął uciekać, jednak po chwili został obezwładniony. 44-latek w chwili zatrzymania posiadał przy sobie broń.
W poniedziałek Komenda Miejska Policji we Wrocławiu poinformowała o śmierci asp. Szt. Daniela Łuczyńskiego, a kilka godzin później o śmierci asp. Szt. Ireneusza Michalaka.
an/pap/polsatnews.pl
[ad_2]