[ad_1]
Jaka pogoda w środę, 06.12.23 rano?
Będzie to kolejny z serii poranków z dość dużym kontrastem temperaturowym. Z jednej strony będziemy mieli do czynienia z “biegunem zimna”, który będzie rozciągał się od północnej Małopolski, po okolice Tarnowa i Nowy Sącz – tam krótko po wschodzie słońca termometry pokażą nawet -8 stopni Celsjusza.
Z drugiej zaś, nad krajem utrzymają się niewielkie, zbliżone do -2 kresek wskazania w niemal wszystkich pozostałych częściach Polski. Przedsmak ocieplenia, które nieubłaganie nasuwa się z zachodu poczują mieszkańcy województwa lubuskiego i Dolnego Śląska. Tam od rana wartości dodatnie, zbliżone do +2 stopni.
Będzie to bardzo pochmurny poranek. Obłoki zdominują niebo praktycznie nad całą Polską. Bardzo trudno wskazać region, gdzie słońce zdołałoby wyjrzeć zza chmur choćby na kilka chwil. Co gorsza, znad Niemiec wkroczy fala opadów deszczu, która będzie przechodzić w deszcz ze śniegiem.
Ocieplenie, gęste chmury i opady z zachodu stworzą doskonałe warunki do pojawienia się mgieł. Oczywiście dodatkowym ryzykiem będą też marznące opady. Zachęcamy do śledzenia ostrzeżeń IMGW. W tej chwili prognozuje się trudne warunki pogodowe praktycznie dla połowy kraju:
Jaka pogoda w środę, 06.12.23 w południe?
Ocieplenie wedrze się nad kolejne województwa. Spodziewamy się, że granica zera stopni Celsjusza zostanie pokonana już nie tylko w lubuskim i na Dolnym Śląsku, ale też:
- w Wielkopolsce,
- na ziemi łódzkiej,
- na Opolszczyźnie,
- na Górnym Śląsku,
- w zachodniej części województwa zachodniopomorskiego,
- na południowych krańcach Podkarpacia.
W praktyce oznacza to dwie rzeczy. Po pierwsze, w tych regionach kraju pokrywa śnieżna bardzo powoli zacznie topnieć. Jej zanik z pewnością mógłby postępować nieco szybciej, jednak gęste chmury skutecznie oddzielają biały puch od promieni słońca.
Po drugie – na co należy zwrócić szczególną uwagę – krótkotrwałe, bo trwające zaledwie kilka godzin ocieplenie spowoduje, że na chodniki i drogi trafi sporo topniejącego śniegu. Gdy pod wieczór znów pojawi się mróz, sytuacja na szosach i w ciągach komunikacji pieszej może być bardzo niebezpieczna.
Słońce na chwilę zamelduje się tylko na Dolnym Śląsku. Pod dużym znakiem zapytania należy postawić rozpogodzenia na Opolszczyźnie i Górnym Śląsku, jednak nie można wykluczyć takiego scenariusza. W pozostałych częściach kraju utrzymają się gęste chmury piętra niskiego. Deszcz i śnieg nie dają o sobie zapomnieć w województwie lubuskim, zachodniopomorskim oraz na Pomorzu Gdańskim. Pogoda nie pozostanie bez wpływu na nasze samopoczucie – biomet będzie niekorzystny, tylko na krańcach zachodnich neutralny.
Jaka pogoda w środę, 06.12.23 wieczorem?
Krótko po zachodzie słońca termika zacznie szybko spadać. Warto jednak odnotować, że na zachodzie kraju, nawet późnym wieczorem i w nocy, termometry mogą pokazywać wartości dodatnie lub zbliżone do zera stopni Celsjusza.
Ujemnych wartości na termometrach spodziewamy się od Pomorza Gdańskiego, przez Warmię, Mazury i Podlasie – tam będzie najzimniej. Z temperaturą nieco wyższą, choć wciąż poniżej zera, muszą liczyć się mieszkańcy kujawsko-pomorskiego, Wielkopolski, ziemi łódzkiej, Mazowsza i praktycznie całego pasa południowego: od wschodniej części Dolnego Śląska, przez Opolszczyznę i Górny Śląsk, po Małopolskę i Podkarpacie.
Nad całym krajem niepodzielnie rządzić będą gęste chmury piętra niskiego. Szanse na rozpogodzenia są bliskie zera. Co ciekawe, czwartek może przywitać nas… opadami śniegu.
ZOBACZ: 2000W i grzeje pokój cały czas. Ile prądu zużywa farelka?
Sporo wskazuje jednak na to, że będzie to jeden z ostatnich akordów ochłodzenia, które utrzymywało się nad naszym krajem od ponad tygodnia. Już niebawem dokona się znacząca przebudowa geopotencjału nad Europą Środkową. O szczegółach poinformujemy w jutrzejszym newsie.
Polsatnews.pl
[ad_2]
