[ad_1]
Zielonogórski magistrat potwierdził, że przejazd wiaduktem jest obecnie niemożliwy
Niemiła niespodzianka spotkała mieszkańców Zielonej Góry w niedzielny wieczór. Policja poinformowała, że zamknięty został wiadukt na ulicy Zjednoczenia, ponieważ zauważono w nim pęknięcia. Nie wiadomo jeszcze, czy są one niebezpieczne dla kierowców i pieszych. Komunikat wydały też władze miasta, które uspokajają, że mamy do czynienia ze szczeliną dylatacyjną.
W niedzielę po 19:00 policja niespodziewanie zamknęła wiadukt na ulicy Zjednoczenia w Zielonej Górze. Chwilę wcześniej mundurowych zaalarmował jeden z kierowców, który stwierdził, że na czynnej nitce przeprawy widział pęknięcia.
Służby zaapelowały do mieszkańców, by omijały zablokowany fragment drogi. Jak podaje portal newslubuski.pl, nie ma informacji, czy pęknięcia są spore i jaką mają wielkość. Trudno oszacować, przez jak długi czas wiadukt pozostanie nieprzejezdny.
Zielona Góra: Zamknięty wiadukt. Zauważono na nim szczeliny
Do sprawy odniosły się władze miasta. Na Facebooku pojawiło się ich oświadczenie, w którym czytamy, że sytuacja na ulicy Zjednoczenia wygląda nieco inaczej.
ZOBACZ: Zielona Góra: Alarm na oddziale ginekologii. Przyczyną obiad bezdomnego
“Nie ma pęknięć, tylko jest szczelina dylatacyjna, która zgodnie z zasadami fizyki ma prawo się poszerzać. Biorąc jednak pod uwagę bezpieczeństwo kierowców, prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki polecił przeprowadzić dodatkowe badania” – przekazał magistrat.
Jak dodano, wiadukt – zgodnie z decyzją policji, “będzie wyłączony z użycia do czasu uzyskania wyników badań”.
Lokalne media zauważają, że w zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji na tej samej drogowej konstrukcji. Wtedy jednak nie stwierdzono, by szczeliny na wiadukcie powodowały zagrożenie dla kierowców.
wka/ Polsatnews.pl
[ad_2]