[ad_1]
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek w Lublinie. Kierowca przewozu osób zatrzymał się na czerwonym świetle. Nagle uchylił drzwi, wyjął wiatrówkę i zaczął strzelać w kierunku pobliskich zarośli. Policję zawiadomił świadek zdarzenia.
W czwartek około godziny 11:30 na ulicy Głębockiej w Lublinie doszło do niespotykanego zdarzenia.
Kierowcy zatrzymali się przed skrzyżowaniem w oczekiwaniu na zielone światło. Nagle jeden z nich, znajdujący się w aucie – oznaczonym logiem taxi i naklejkami Bolt – wyciągnął wiatrówkę.
ZOBACZ: Skrzyszów: Strzelali z wiatrówki do wiat przystankowych. Sprawcy zostali schwytani
Mężczyzna uchylił drzwi, skierował broń w stronę zarośli i zaczął strzelać do znajdujących się tam ptaków. Tuż za terenem zielonym znajduje się chodnik dla pieszych.
Gdy światło zmieniło się na zielone mężczyzna po prostu schował wiatrówkę i odjechał. O sprawie informował portal lublin112.
Strzelał w mieście z wiatrówki. Sprawą zajęła się policja
Całe zajście widział świadek, który siedział w pojeździe stojącym na drugim pasie. Poruszony całą sprawą zrobił zdjęcia sprawcy i zaalarmował policję.
ZOBACZ: Sarbinowo. Zorientował się, że gra to oszustwo. Został postrzelony z wiatrówki
– Na chwilę obecną wiemy, że policjanci zajęli się tą sprawą. Trwa ustalanie tożsamości kierowcy – przekazała mł. asp. Małgorzata Skowrońska z Zespołu Prasowego Policji Lubelskiej w rozmowie z Polsat News. – W zdarzeniu nikt nie ucierpiał – dodała.
Funkcjonariusze skontaktowali się z firmą taksówkarską w celu ustalenia kto o danej porze prowadził ten konkretny samochód. Dzięki zdjęciom, mundurowi dysponują bocznym numerem auta.
[ad_2]