[ad_1]
Na pierwszy rzut oka w piątek rano termika nie będzie najgorsza. Krótko po wschodzie słońca spodziewamy się 2-3 st. C nad zdecydowaną większością kraju. Tylko na północy, w pasie nadmorskim, być może także na Kaszubach i Kujawach wystąpią gruntowe przymrozki.
Oczywiście wyjątkiem od tej reguły będą pasma górskie: Sudety i Karpaty. Zarówno wśród tych nieco niższych szczytów, jak i wysoko w Karkonoszach i w Tatrach słupki rtęci pokażą nawet -4 st. C. Uwaga, w Sudetach może mocno poprószyć. Nazwa Śnieżka w końcu zobowiązuje – zwłaszcza o tej porze roku, gdy jesteśmy już u progu zimy.
Nad Polską wciąż będzie mocno wiało. IMGW przewiduje ostrzeżenia pogodowe przed trzema zjawiskami: silnym wiatrem (nad morzem przekraczającym 100 km/h), oblodzeniem i intensywnymi opadami śniegu w wybranych regionach kraju.
Silny wiatr przyniesie ze sobą co najmniej jedno pozytywne i jedno negatywne zjawisko w pogodzie. Na plus na pewno trzeba zaliczyć rozrywanie chmur, co będzie skutkować piękną, słoneczną pogodą nad zdecydowaną większością Polski.
Poza wspomnianymi już Karkonoszami i Śnieżką może lokalnie poprószyć na Pomorzu Gdańskim oraz Warmii i Mazurach – niekiedy nieco intensywniej. Tu raz jeszcze możemy odwołać się do ostrzeżeń pogodowych IMGW. Wśród wad wichru trzeba wskazać na szybki spadek temperatury odczuwalnej. Ta praktycznie w całej Polsce będzie ujemna:
Jaka pogoda w piątek, 24.11.23 w południe?
Warunki meteo nie ulegną dużym zmianom. Nie wzrosną też (ale i nie spadną) wskazania na termometrach. W szczycie liczymy na 3-4 st. C na Podkarpaciu, jednak wiejący z północnego zachodu wiatr nadal będzie sprawiał, że odczuwalna termika będzie o wiele niższa.
ZOBACZ: Istna karuzela pogodowa. Od -5 st. C rano do +10 wieczorem. Okluzja niżowa mocno da się nam we znaki
Nawet w tzw. południe słoneczne, mimo niewielkiej ilości chmur na niebie, będziemy czuli się tak, jakby termometry pokazywały od -1 do -4 st. C. Chłód najbardziej da się we znaki w Polsce centralnej, ze szczególnym wskazaniem na ziemię łódzką, Mazowsze i Kielecczyznę.
Punktowe opady śniegu przetoczą się praktycznie przez cały kraj. Bardzo trudno wskazać te regiony (a tym bardziej powiaty i miasta), gdzie śnieg tylko lekko poprószy i takie, gdzie opad może być już znaczący:
Jaka pogoda w piątek, 24.11.23 wieczorem?
Niemal bezchmurne niebo, silny wiatr i odcięcie od wilgotnego, ciepłego powietrza znad Atlantyku to zaproszenie dla chłodu i ujemnych wskazań na termometrach. Piątkowy wieczór przyniesie lekki mróz praktycznie w całej Polsce.
Krótko po zmroku w całym kraju termika będzie ujemna – nad zdecydowaną większością Polski zbliżona do -1 st. C. W górach zima rozgości się już na dobre. W Tatrach nawet -10 st. C, a w pozostałych pasmach około -5 st. C. To znak, że w bliskiej perspektywie czasowej nie ma co liczyć na duże ocieplenie.
W nocy możliwe intensywne opady śniegu:
- na Pomorzu Gdańskim,
- w Karkonoszach,
- na pograniczu Górnego Śląska z Małopolską, ze szczególnym wskazaniem na Bramę Morawską (Rybnik, Racibórz, Wodzisław Śląski, powiat cieszyński),
- w województwie świętokrzyskim,
- w północnej części Podkarpacia.
Co jeszcze wydarzy się w pogodzie? Wszystko wskazuje na to, że całodobowe przymrozki rozpoczną się już od soboty.
W najbliższych dniach zaznaczone na fioletowo opady niczym autostradą, będą przemieszczały się znad Skandynawii nad Europę Środkową. Chłód rozleje się od centralnych Niemiec, przez Polskę, Czechy, Słowację, Austrię i Węgry, aż po Ukrainę, a być może i Rumunię.
Powietrze arktyczne chwilowo będzie grać pierwsze skrzypce w pogodzie – to także ten moment, kiedy na dobre trzeba przeprosić się z ciepłą odzieżą zimową. W nocy słupki rtęci mogą już spaść o kilka dobrych kresek poniżej zera. O szczegółach poinformujemy w jutrzejszym newsie.
polsatnews.pl
[ad_2]