[ad_1]
Gatunek obcy i inwazyjny – tak Lasy Państwowe określiły leśnego ssaka z rodziny psowatych, czyli jenota. Zwierzę to trafiło do Polski blisko 60 lat temu, jednak nie ma w naszym kraju łatwo. Jak piszą leśnicy – nie jest lubiany zarówno przez zamieszkujące las drapieżniki, jak i ludzi.
Na koncie Nadleśnictwa Borne Sulinowo pojawiło się zdjęcie – jak piszą – krzyżówki szopa pracza, borsuka i psa – “leśnego zorro”. “Mówią na niego kunopies, lis japoński, szop ussuryjski, junat i tanuki. Choć nie szczeka, należy do rodziny psowatych” – zaczęli wpis leśnicy, opisując jenota.
Przekazali, że gatunek jest obcy i inwazyjny.
Nowe zdjęcie jenota. “Dość liczna populacja”
Zwierzę miało trafić do Europy z dalekiej Azji w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
“Kilka tysięcy jenotów przywieźli na Litwę i na Ukrainę Rosjanie. W ciągu kolejnych dwudziestu lat dotarł do Polski i bardzo szybko rozprzestrzenił się po całym kraju. Jego populacja w Nadleśnictwie Borne Sulinowo jest dość liczna” – opisywali dalej.
ZOBACZ: Lasy Państwowe. Kolumna maszerujących dzików. Zwierzęta uchwycone przez fotopułapkę
Wynika to z tego, że jenoty nie mają łatwego życia – nie są lubiane zarówno przez zamieszkujące las drapieżniki, jak i ludzi.
“Tymczasem zupełnie niesłusznie został obarczony winą za spadek liczebności zająca, głuszca, cietrzewia, czy też gniazdujących na ziemi ptaków, które w menu jenota stanowią zaledwie kilka procent. Główny bowiem w nim udział mają gryzonie, ryby, żaby i przede wszystkim padlina, z której jenoty oczyszczają lasy” – wyjaśniła organizacja zarządzająca lasami.
[ad_2]