[ad_1]
Nietypowe zgłoszenie odebrał oficer dyżurny KPP w Koluszkach. Dzwoniący mężczyzna poinformował go, że jest poszukiwany. Ku zaskoczeniu mundurowych informacja okazała się prawdziwa, a 45-latek był poszukiwany listem gończym. Za kratkami spędzi najbliższe cztery lata.
W czwartek tuż przed godziną 21:00 oficer dyżurny koluszkowskiej komendy policji odebrał nietypowy telefon. Mężczyzna w słuchawce przedstawił się i sam poinformował, że jest poszukiwany. Dodał, że powinien siedzieć za kratkami.
ZOBACZ: Zły sen sprawił, że zadzwonił na policję. Okazało się, że przypadkowo wydał znajomego
Oprócz danych personalnych podał też swój adres pobytu. Funkcjonariusze zweryfikowali informacje i udali się pod wskazany adres. Okazało się, że w środku rzeczywiście przebywa 45-latek poszukiwany listem gończym i zarządzeniem wydanym przez łódzki sąd.
Miał do odsiadki cztery lata. Sam się wydał
Mieszkańca Andrespola nie wydały jednak tylko wyrzuty sumienia, a alkohol. Badanie wykazało, że mężczyzna miał w organizmie ponad promil.
ZOBACZ: Ekstradycja 47-latka do Polski. Zatrzymano go po 13 latach poszukiwań
45-latka poszukiwano za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, znieważenie funkcjonariuszy oraz kradzież z włamaniem.
Policjanci natychmiast zatrzymali mężczyznę. Teraz spędzili ponad cztery lata za kratami.
[ad_2]