[ad_1]
Jaka pogoda we wtorek, 07.11.23 rano?
We wczorajszym newsie pogodowym informowaliśmy o podziale kraju na dwie części: słoneczną i pochmurną. Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że wtorek nie przyniesie tutaj zbyt dużych zmian. Na północy (Pomorze, Kujawy, Warmia, Mazury, Podlasie) wciąż będą dominować chmury, choć będzie ich nieco mniej, niż w poniedziałek. Nie powinno też padać.
Piękna, słoneczna aura ponownie zarezerwowana będzie dla mieszkańców:
- Opolszczyzny
- Górnego Śląska
- Małopolski
- Podkarpacia
Warto jednak na moment zatrzymać się nad dzielnicami centralnymi, ze szczególnym wskazaniem na Wielkopolskę, województwo łódzkie i Mazowsze. Poranek będzie pochmurny, jednak to właśnie w tych częściach Polski, z godziny na godzinę, będzie się coraz bardziej rozpogadzać.
Wtorek będzie też kolejnym dniem, kiedy kontrasty temperaturowe będą niewielkie. Spodziewamy się, że krótko po wschodzie słońca słupki rtęci praktycznie w całej Polsce będą pokazywać między 7 a 9 stopni na plusie. Najchłodniej w Tatrach – tam znów możliwe lokalne przymrozki.
Wszystko wskazuje na to, że we wtorek w pogodzie nie wydarzy się nic, co mogłoby nas zaskoczyć. Słabe opady deszczu (zaznaczone na mapie na niebiesko) będą omijać nasz kraj. Deszczowy front, który zmierza obecnie ku Irlandii, Wielkiej Brytanii i Francji, jeszcze przez pewien czas nie będzie stanowił dla nas zagrożenia.
Jeśli nie zostanie on podzielony na kilka mniejszych stref opadów, to być może dotrze do naszych zachodnich granic dopiero w czwartek. Wpływa na to wiele zmiennych, dlatego też nie musimy się nim martwić na zapas.
Jaka pogoda we wtorek, 07.11.23 w południe?
Warto rozpocząć od dobrych wieści: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie wydał jeszcze żadnego ostrzeżenia pogodowego dla Polski. Oczywiście sytuacja może jeszcze się zmienić, jednak wiele wskazuje na to, że wreszcie uda się odpocząć od wiatru i deszczu.
Wczesnym popołudniem termometry w kraju pokażą od 9 do 12 stopni na plusie. Najchłodniej w Tatrach i w Suwałkach. W pozostałych regionach kraju termika bardzo zbliżona. Warto w tym miejscu zwrócić również uwagę na to, gdzie będzie można liczyć na nieco więcej promieni słońca.
Sporo wskazuje na to, że piękną, słoneczną aurą będą cieszyć się mieszkańcy:
- Opolszczyzny
- Górnego Śląska (choć tutaj możliwe niewielkie zachmurzenie)
- Małopolski
- Podkarpacia (za wyjątkiem Bieszczad)
- ziemi lubelskiej
Raz na jakiś czas słońce zdoła wyjrzeć też zza chmur na ziemi łódzkiej, Mazowszu, Kujawach i na Podlasiu. Trzeba umieścić duży znak zapytania przy Warmii i Mazurach – w tej części Polski to gęste obłoki wciąż mogą dominować na niebie.
Taka aura przełoży się też na biomet. Wszędzie tam, gdzie będzie dominować słońce, będzie on korzystny. W pozostałych częściach Polski niekorzystny lub obojętny. Ciśnienie w całym kraju dość wyrównane, od 1010 do 1015 hPa.
Jaka pogoda we wtorek, 07.11.23 wieczorem?
Wśród dobrych wiadomości warto wskazać, że praktycznie przez cały wtorek utrzyma się niezła, bezdeszczowa pogoda – także na północy Polski.
Po zachodzie słońca temperatura w całej Polsce spadnie do około 6-9 kresek na plusie. Standardowo już, spodziewamy się przymrozków w Tatrach – tam minus jeden stopień Celsjusza.
Późnym wieczorem i w nocy możliwe niewielkie, punktowe opady deszczu w Wielkopolsce, na Pomorzu i na Dolnym Śląsku. Zjawisko będzie występować lokalnie, dlatego też bardzo trudno przewidzieć, czy popada np. w Lwówku Śląskim czy w Legnicy – mimo tego, że miasta te oddalone są od siebie zaledwie o 35 km w linii prostej.
W tej chwili niewiele wskazuje na to, by w pierwszej połowie miesiąca do Polski wkroczyła zima z prawdziwego zdarzenia – z ujemnymi temperaturami w ciągu dnia i opadami śniegu. Dużej zmiany w pogodzie spodziewamy się dopiero po 20 listopada.
Taki scenariusz podsuwa też indeks NAO, o którym pisaliśmy niedawno. Zgodnie z najnowszymi prognozami, oscylacja północnoatlantycka wkroczy w fazę ujemną dopiero po 18 listopada. Wtedy, jeśli nad Rosją pojawi się silny ośrodek wyżowy, który wypchnie znad Polski wilgotne, ciepłe masy powietrza, które napływają znad Atlantyku, będziemy mieć szanse na zimę z prawdziwego zdarzenia. W pierwszej połowie miesiąca szanse na takie zmiany w pogodzie są raczej niewielkie.
kjt/ Polsatnews.pl
[ad_2]