[ad_1]
Jeden z łódzkich kierowców nie zabrał na czas swojego samochodu z miejsca, w którym zaplanowane było wylanie betonu. Mimo to, ekipa budowlana wykonała swoją pracę – auto zabezpieczono i otoczono cementem. Radny przekonuje, że nie dało się nic zrobić.
Cały proces zabetonowania samochodu na Legionów 51 w Łodzi relacjonował facebookowy profil LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.
Łódź. Budowlańcy zabetonowali samochód
Następnie na miejsce przyjechali Strażnicy Miejscy, którzy zostawili na aucie mandat. Następnie pracownicy budowy dokładnie zabezpieczyli samochód. Ustawili wokół niego szalunek i przykryli go folią.
Po wykonanej pracy budowlańcy zdjęli z samochodu plandekę. Zdjęcie efektu końcowego udostępnił profil LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.
“Przecież jest możliwość odholowania samochodu lub znalezienia kierowcy” – skomentowano.
W sprawie zabrał głos łódzki radny
W komentarzu pod jednym ze wpisów miejski radny z Platformy Obywatelskiej Mateusz Wasalek twierdzi, że nie było podstaw do odholowania samochodu z miejsca budowy.
“Nie dało się. Nie ma podstaw prawnych ku temu. Nie pierwszy i nie ostatni taki. Nie tylko w Łodzi” – podkreślił lokalny polityk. Na dowód udostępnił artykuł na temat porzuconego samochodu, który blokował budowę drogi w Radzyminie.
ZOBACZ: Porwał go własny samochód elektryczny. O krok od tragedii!
Wówczas jednak auto zostało wyciągnięte na środek budowanej ulicy przez pracowników budowlanych, a nie otoczone betonem.
[ad_2]