[ad_1]
W tym roku na Wszystkich Świętych niektórych grobów nie można odwiedzić. Z tym na przykład mierzą się mający rodzinę pochowaną na części cmentarza w Trzebini – poinformowała reporterka Polsat News Anna Wietrzyk.
Jak dodała, nie ma dostępu do południowej części nekropolii – na tym obszarze wciąż są prowadzone prace zabezpieczające. Mają one potrwać jeszcze kilka miesięcy.
Zamknięty teren cmentarza jest odgrodzony siatką. Wiszą na niej ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem. Dla rodzin zmarłych, którzy tam spoczywają, to smutny dzień.
Reporterka przekazała, że ludzie zdają sobie sprawę z tego, że istnieje zagrożenie. Dlatego, aby wspomnieć swoich bliskich, gromadzą się przy krzyżu w północnej części cmentarza i zapalają pod nim znicze. W ten symboliczny sposób okazują im pamięć.
Utrudnienia występują także na okolicznym parkingu. Część przestrzeni zajmują materiały używane do zabezpieczania terenu zapadlisk.
Przejściowa sytuacja?
Mimo tych trudności mieszkańcy liczą, że w przyszłym roku będzie otwarty cały teren cmentarza i, że będzie można odwiedzić groby zmarłych.
Największe zapadlisko na cmentarzu w Trzebini pojawiło się 20 września ubiegłego roku. Dziura miała 10 metrów głębokości. Pod ziemią znalazło się 40 grobów, w których pochowano 61 ciał.
Ze względu na zagrożenie dla życia i zdrowia nie zarządzono ekshumacji zwłok. Miejsce zabezpieczono, a teren nekropolii zamknięto.
Trzebinia. Liczne zapadliska w mieście
W ostatnich latach miasto mierzy się z nasilonym zjawiskiem pojawiania się zapadlisk. Eksperci poinformowali o 527 znanych zapadliskach, w tym 61 określono jako istotne.
Podkreślono, że zapadliska mogą pojawiać się również w miejscach, gdzie oficjalnie nie prowadzono wcześniej wydobycia węgla.
W raporcie na temat zapadlisk badacze z Państwowego Instytutu Geologicznego i Państwowego Instytutu Badawczego wskazali, że dojść do nich może bardzo blisko zabudowań, dróg, boisk, czy cmentarza. To stwarza realne zagrożenie dla mieszkańców – ostrzeżono.
ZOBACZ: Trzebinia. Powstało kolejne zapadlisko. Ziemia zapadła się koło cmentarza na osiedlu
Do ostatniego zapadnięcia się ziemi doszło 3 lipca na terenie tamtejszych ogródków działkowych. Lej o głębokości siedmiu metrów pojawił się w miejscu zasypanej już przed dwoma laty dziury.
Powodem licznych osunięć ziemi w Trzebini jest m.in. działalność Kopalni Węgla Kamiennego Siersza, którą zamknięto w 2001 roku. Cały czas w jej wyrobisku znajduje się woda, której poziom przy ulewnych deszczach podnosi się i wypłukuje grunt.
Chodniki znajdują się płytko pod ziemią, bowiem wyrobiska prowadzono nawet do 40 metrów pod powierzchnią gruntu. Sytuację pogarsza fakt, że są to tereny piaszczysto-ilaste.
mbl/ac/ Polsatnews.pl
[ad_2]